niedziela, 22 listopada 2015

WHAT'S ON MY FACE #5: Czym ostatnio najczęściej się maluję? Jak wykonuję makijaż oka? | Paleta Death by Chocolate, Podkład od Miyo i inni


Wiem, wiem, że dawno nie było makijażu na blogu, ale to dlatego, że maluję się dość podobnie od kilku miesięcy. Nie mniej jednak postanowiłam napisać kolejny 'odcinek' "What's on my face". Myślę, że tym razem jakieś 80% kosmetyków są zupełnie inne niż te, które pojawiały się w poprzednich postach tego typu, dlatego napisanie tej notki miało większy sens niż zawsze.

W dalszej części postu znajdziecie mój banalny makijaż codzienny wykonany paletką Makeup Revolution, a przechodząc dalej znajdziecie szczegółowy opis każdego kosmetyku, dlaczego go używam.

Jest to również wpis inny niż zawsze, czyli taki luźniejszy, więc pozwolę sobie na mini refleksję odnośnie samej siebie. Jak już zauważyłyście nie 'produkuję' tyle makijaży, a więcej na blogu manicure oraz poszczególnych recenzji kolorówki. Jest to forma, która najbardziej przypadła mi do gustu, ponieważ obecnie makijaż u mnie ma inną postać niż to było ponad 1-2 lata temu (stawiam na coś praktycznego i podkreślającego to co trzeba).
Myślę sobie, że na blogu debiutuję w moich okularach, które mi towarzyszą już od roku, ponieważ chcąc nie chcąc pogorszył mi się wzrok przez komputer, komórki i inne takie (jestem krótkowzrokiem, a okulary są firmy Tom Tailor jakby ktoś był ciekawy).
Patrząc na siebie, to mogę jeszcze powiedzieć tylko tyle, że po roku czasu od ostatniego fryzjera (a obcięłam moje włosy do ramion), moje włosy bardzo urosły i wyglądają na zdrowsze niż kiedykolwiek. Być może to zasługa również tego, że już nie mam farby na włosach, a są one w całej naturalnej krasie. Zmieniła się również pielęgnacja moich włosów, ale myślę, że o tym napiszę w innym poście. Jednak wracając do tematu, to przejdźmy wreszcie do tego tutorialu...

 

| KROK PO KROKU |

1. Lekkie przyciemnienie nad załamaniem powieki jasnym chłodnym brązem.
2. Przyciemnienie dolnej powieki oraz górnej od zewnętrznego kącika ciemniejszym brązem.
3. Górną ruchomą powiekę wypełniłam również jaśniejszym brązem.
4. Wewnętrzny kącik delikatnie rozświetliłam jasnym matowym beżem.
5. Wzdłuż linii rzęs poprowadziłam kreskę brązowym eyelinerem w pisaku,
6. Wytuszowałam rzęsy, a na linię wodną naniosłam białą kredkę (krok dodatkowy).



| WHAT'S ON MY FACE | PRODUKTY NAJCZĘŚCIEJ UŻYWANE |


| TWARZ |

Miyo Beauty Skin odcień 'Nude' nr 03, to podkład po który sięgam najczęściej. Jeśli Wychodzę na kilka godzin i wiem, że nie siedzę od rana do wieczora na uczelni, to śmiało nakładam na twarz ten kosmetyk ze względu na jego delikatnie nawilżającą formułę. Z racji tego, że mam cerę mieszaną z licznymi niedoskonałościami na policzkach, to i tak uważam, że ten podkład świetnie się sprawdza nawet w moim przypadku. Jeśli go przypudruję, to mam naturalnie rozświetloną cerę i jestem zadowolona z noszenia go solo. Natomiast, gdy wstaję o 5:00 i szykuję się na uczelnię z wizją siedzenia tam do późna, to wtedy mieszam go z Pierre Rene Skin Balance i wtedy mam dłużej matową twarz, ale nie tak przesuszoną jak zwykle. Pełna recenzja tego podkładu Miyo znajduje się już na blogu [KLIK TU].

W moich codziennych niezbędnikach nie może również zabraknąć ulubionych korektorów od Eveline Art Scenic Proffesional w odcieniach 04 i 05. Gdzie ich miks używam pod oczami, natomiast ciemniejszy na niedoskonałościach na całej twarzy. Jeśli zależy mi na mocnym kryciu to pozwalam im trochę zastygnąć, natomiast przeważnie rano się spieszę, więc efekt jest zadowolająco-kryjący, ale nie przeszkadza mi to, bo nie chcę ładować aż tak dużo produktów na twarz, bo mimo iż wydaje się tego dużo, to mówię tutaj oczywiście o małej ilości zużycia. Szczegółowa recenzja znajduje się na blogu [KLIK TUTAJ].

Z racji tego, że kupując mój ulubiony puder kupiłam przez przypadek wersję rozświetlającą, to i tak nie żałuję, bo cera jest zmatowiona i przypudrowana, a makijaż ugruntowany. Nie zauważyłam na razie jakieś specjalnej różnicy pomiędzy stosowanym teraz pudrem Hean Illumination Loose Powder w odcieniu naturalnym, a matowym, który był używany przeze mnie przez ostatnie kilka lat. Recenzja dwóch odcieni matowej wersji znajduje się już na blogu [KLIK TUTAJ].

Jeśli chodzi o konturowanie, to mimo iż jestem znacznie ciemniejsza niż w zeszłym roku, jeśli chodzi o moją karnację (ponieważ w to lato się opalałam), to nie stawiam ostatnio na mocne konturowanie, a efekt delikatnie słoneczny. Takim moim ostatnio najczęściej używanym słonecznym pudrem prasowanym jest Lovely Sunny Powder, którego recenzja jest na blogu [KLIK TUTAJ].

W mojej kolekcji nie ma zbyt dużej ilości różów do policzków, ale jakoś ostatnio przypadł mi mój dawno kupiony róż z Biedronki Bell Pocked 2 Skin nr 11, o którym pisałam już na blogu [KLIK TUTAJ]. Jest matowy w swym wykończeniu i ma w miarę ciepłe tony. Ładnie dopełnia makijaż.

Odkąd jestem posiadaczką złotego rozświetlacza od Wibo Diamond Illuminator, to się z nim nie rozstaję. Wiem, że wokół panują inne warte uwagi rozświetlacze na przykład z The Balm, bądź Makeup Revolution. Mi jednak w zupełności wystarcza ten, który Wam prezentuję. Recenzję tego kosmetyku znajdziecie na blogu [KLIK TUTAJ].


| BRWI I OCZY |

Od ponad miesiąca namiętnie używam nowej paletki do brwi od Pierre Rene Eyebrow Set w szarych tonach, która jak widać również pasuje brunetkom. Czasami pokuszę się by utwardzić włoski jeszcze żelem z Wibo, ale bywa tez tak, że załączony wosk do paletki mi wystarcza.  

Jakiś czas temu otwarłam kolejny nowy słoiczek bazy pod cienie od Ingrid Cosmetics, którą uwielbiam od pierwszego użycia, mimo iż kilka innych baz przewinęło się przez moją powiekę. Ta jednak przypadła mi do gustu pod wieloma względami. Chociażby dlatego, że wyrównuje koloryt powieki (przez swą beżową barwę), nie ma w sobie drobinek, świetnie podbija kolory cieni i przedłuża ich trwałość, jak również zmniejsza ryzyko zbierania się cieni na powiece. Polecam wypróbować. Jej recenzja na blogu [KLIK TUTAJ].

Muszę wspomnieć też o tym, że pod łuk brwiowy nadal używam wyżej wspomnianych korektorów od Eveline.

Wydaje mi się, że nie zaskoczę nikogo, jeśli powiem, że moją ulubioną i najczęściej używaną w ostatnich tygodniach paletką jest Makeup Revolution Death By Chocolate. Szczególnie 'męczę' matowe odcienie chłodnych brązów, jak również brązy w wersji migoczącej. Bardzo, ale to bardzo często mi się zdarza, że robiąc przed uczelnią makijaż wybieram jeden z cieni i go odpowiednio blenduję, by nadać oku delikatne przydymienie. Już przez około rok stawiam na praktyczne kolory, gdyż nie zależy mi na czymś wymyślnym, a jedynie na odpowiednim podkreśleniu oczu. Zdarza się oczywiście też tak, że mam więcej czasu to kombinuję, ale nie jest to jak kiedyś, gdzie eksperymentowałam z kolorowymi cieniami. Teraz stawiam na brązy, brudne zielenie, i inne ciekawe migoczące dzienne kolorki. Recenzja tej wspaniałej palety wraz z swatchami znajduje się na blogu od dłuższego czasu [KLIK TUTAJ]

Z racji tego, że jestem w posiadaniu od jakiegoś czasu eyelinera w pisaku od Pierre Rene Pen Eyeliner 02 w kolorze brązowym, to tak przypadł mi do gustu, że stanął się moim ostatnim niezbędnikiem makijażowym. Nie robię nim jakiś wymyślnych kresek, ale głównie podkreślam nim linię rzęs, przy czym oko wydaje się znacznie lepiej podkreślone niż przy typowym czarnym eyelinerze.
Tak tak... to ciągle ten sam tusz, który używam od paru ładnych lat. Oczywiście to kolejne już opakowanie, ale cóż ja poradzę, że Maybelline Classic Volum Express tak przypadł mi do gustu. Spełnia to co według mnie powinien spełniać każdy tusz za w miarę przystępną cenę, czyli podkreśla, pogrubia rzęsy i nadaje im głęboki czarny odcień oraz nie osypuje się pod koniec dnia. Gdyby miał sylikonową szczoteczkę, to byłby to dla mnie już idealny tusz, jednak ja jestem z niego tak czy siak bardzo zadowolona.


| USTA |

Zanim jednak obkupiłam się na promocjach w Rossmannie, jeśli chodzi o produkty do ust (o czym pisałam w TYM poście), to najczęściej sięgałam i sięgam po moją niezastąpiona konturówkę do ust Golden Rose  Waterproof Lipliner nr 305, którą bardzo fajnie wypełnia mi si usta (polecam zerknąć na jej recenzję na blogu, bo tam pokazuję ją solo na ustach [KLIK TU]). Oprócz tego, że często używam jej tylko samej, to kuszę się też na usta a la Kylie Jenner, gdzie nią obrysowuję usta natomiast pomadką Golden Rose Vision nr 105 [recenzja TU] wypełniam wnętrze, a sam środek ust rozświetlam błyszczącą pomadką Wibo z serii Eliksir nr 5 [recenzja TU].


I tak oto kończę kolejny post z tej serii. Jeśli coś się konkretnego zmieni w mym makijażu, to oczywiście dam Wam znać w postaci tego typu wpisu. Dodam jeszcze, że niektóre zdjęcia mojej twarzy będą robione moim nowym telefonem, bo dzięki niemu jestem w stanie zrobić sobie w miarę dobre ujęcie, a lustrzanką mi to nie wychodzi (bo nie mam odwracanego ekranu), bądź po prsu kosztuje mnie to wiele nerwów :P Oczywiście pozostałe zdjęcia robię moją lustrzanką :D

Napiszcie mi w komentarzach jak u Was wygląda ostatni makijaż?!
Stawiacie na naturalne odcienie, czy kusicie się też na kolorowe cienie?
Używałyście któryś z wymienionych przeze mnie produktów? Jak u Was się sprawdziły?

Dziękuję, że tu zajrzałaś.
Buziaki i do następnego :* :*
Natalia

8 komentarzy:

  1. Bardzo lubię paletkę Death By Chocolate szczególnie za jej pigmentację ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Od lat używałam różnych eyelinerów pod każdą postacią aż zdecydowałam się na te w słoiczku o kremowej konsystencji i nie żałuję, uważam, że to był najlepszy mój ruch :) tylko kolorów jakoś mało ;) ale i tak najczęściej używam grafitowego. Uważam, że warto podkreślać oko kreską, nawet jeśli nie wyciągamy jej poza krawędź powieki. Oko dzięki temu nabiera takiej fajnej głębi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie Ci w okularach :) Pokazuj się w nich częściej, wyglądasz w nich bardzo glamour :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ładny makijaż oka, podobają mi się takie odcienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. przepiękny makijaż :) ja dopiero zaczynam przygodę z malowanie oczu :) a co do Twoich oczu, to są magiczne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładny delikatny makijaż. W okularach wyglądasz bardzo elegancko. Uwielbiam paletę MUR Death By Chocolate :-)

    OdpowiedzUsuń

KOMENTARZE POJAWIĄ SIĘ PO ZATWIERDZENIU PRZEZ MODERATORA
* Komentarze z linkami do swoich blogów/stron nie będą publikowane *

Dziękuję, że tu zajrzałaś :D
Natalia