niedziela, 12 października 2014

WIBO Wow Glamour Satin nr 3 - po raz drugi w wersji o połysku


W jednym z poprzednich postów mogliście widzieć recenzję Wibo Wow Glamour Satin nr 3 w postaci tak jakby oryginalnej. Ja jednak nie byłam jej tak bardzo oddana, ponieważ odkąd kupiłam ten lakier, to widziałam go w głowie w połysku. Co takiego zrobiłam? Pokryłam go zwykłym przezroczystym top caot'em. Zapewne zastanawiacie się, co to takiego na moim środkowym palcu? Otóż jest to wynik moich kombinacji stworzony jak zwykle przez przypadek, bo jest to połączenie tego lakieru jak również nr 2 metodą water marble. Ten mix może nie pokazuje jako tako wyraźnego wzorku, ale kolor jaki powstał jest jak dla mnie nietypowy i bardzo mi się spodobał. Mogę zdecydowanie taką kolorystykę dopisać do moich ulubieńców lakierowych na jesień/zimę. Bez zbędnych słów zapraszam Was do zobaczenia więcej zdjęć tego manicuru, a link do recenzji samego lakieru Wibo Wow Glamour Satin nr 3 znajdziecie na końcu notki.

WHAT'S ON MY FACE #4: Jeden z moich dziennych makijaży (usta z Golden Rose, twarz, brwi i oczy w roli głównej Pierre Rene)


Dzisiaj szybki i krótki post, bo postanowiłam w końcu wrzucić zdjęcia makijażu jaki robię ostatnio bardzo często na co dzień, a pokazywałam go Wam już bardzo dawno na FB i moim Instagramie (przy czym zachęcam Was do śledzenia mnie tam). Makijaż jest banalny, skupiający się na przydymieniu i podkreśleniu oka. Co do czarnej kredki na linii wodnej, to już zależy od dnia, ale to jest ta wersja bardziej przydymiona. W roli głównej mamy to brązy i beże z paletki Sleek Oh So Special oraz mieniące złotko z palety od Pierre Rene Palette Match System. Jako czarną kreskę użyłam czarny kajal również od Pierre Rene, a górną linię rzęs przyciemniłam czarnym cieniem również z paletki Pierre Rene (do recenzji, której dam Wam link na dole postu). Jeśli chodzi o brwi, to wykorzystałam tylko zestaw od Pierre Rene, a by były tak idealne jeśli chodzi o dolną granicę, to ostatnio stosuję metodę 'czyszczącą', czyli daję korektor w płynie właśnie pod łuk brwiowy. Na ustach mój ostatni ulubieniec - pomadka Golden Rose nr 104 z serii klasycznej.