wtorek, 27 sierpnia 2013

INGRID COSMETICS, luxury eye shadow (beżowo-brązowe cienie) - hit czy kit?

Cześć dziewczyny !


Dzisiaj kolejny post, ale tym razem jest to recenzja cieni Ingrid Cosmetics, które otrzymałam w paczce z próbkami z F&L (o której pisałam TUTAJ).


INGRID COSMETICS
LUXURY EYE SHADOW
-CIENIE DO POWIEK-


Informacje ogólne:

Firma: Ingrid Cosmetics;
Produkt: cienie do powiek;
Kolor: beżowo-brązowe;
Nr: 16;
Cena: ok. 5 zł;


Opakowanie:


Skład:


Cień znajduje się w plastikowym opakowaniu z fajną formą otwierania. Nie ma problemu z jego funkcjonowaniem. mieści się w każdej torebce i kosmetyczce.
Średnica-całość: 4,8 cm;
Średnica cienia: 3,5;



Pigmentacja + kolor:


Cienie są sprasowane. Dobrze się nabierają na palec, lecz na pędzelku się już tak nie utrzymują.


Patrząc na kolorki tych cieni myślałam, że wykonam nimi bardzo naturalny makijaż, który podkreśli co nie co oczko. Niestety pigmentacja ich jest bardzo kiepska. Nie polecam nikomu, bo się przeliczy. Na oku prawie ich nie widać. Już lepiej byłoby wykonać makijaż pudrem i bronzerem.


Ogólna opinia:

+ opakowanie;
+ cena;

- pigmentacja - cieni prawie nie widać na powiece mimo użycia bazy;

Niestety nie polecam, przy wielkich staraniach moga się przydać jedynie do rozcierania innych cieni.

Miałyście te cienie?
Co o nich sądzicie?

Serdecznie pozdrawiam:)
Natalia;)

P.S. Byłoby miło gdybyście zagłosowały na moją recenzję na temat masła do ciała TBSP Honeymania, o którym mogłyście przeczytać (KLIK), a dokonać tego możecie TUTAJ wybierając recenzję z moim imieniem i nazwiskiem: Natalia Lip.

A dla tych co pominęły, zapraszam na mój ostatni makijaż paletką Sleek-Au Naturel:



Makijaż: Mój dzienny makijaż paletką Sleek - Au Naturel - krok po kroku

Cześć dziewczyny !


Dzisiaj o moim dziennym i banalnym makijażu, który wykonuję paletką Sleek - Au naturel.