poniedziałek, 26 sierpnia 2013

WIBO, Rozświetlający fluid do twarzy z formułą rozświetlającą, porcelanowy 01

Cześć dziewczyny !

Dzisiaj recenzja fluidu, który wygrałam na rossnecie. Niestety nie zachwycił mnie./ Poniżej recenzja, która wytłumaczy mój stosunek do niego.


WIBO
illuminating
true recover
foundation


(rozświetlający fluid do twarzy z formułą rozświetlającą)
odcień: porcelanowy 01



Ogólne informacje:

Firma: WIBO
Cena: 10 zł
Pojemność: 30 ml
Skóra: na pewno nie do cery tłustej;
Krycie: mocne
Odcień: 01 porcelanowy
Dostępność: Rossmann


Opakowanie:

Jest to typowa tubka na zakrętkę. Mała i zgrabna dobrze się trzyma, ale to na tyle pozytywów. Strasznie wybucha jak się go chcę wycisnąć (stosowałam również metodę by nie trzymać go zakrętką do dołu). Nawet gdy lekko go wyciskam zaraz po chwili jest eksplozja (nie wiem czemu pierwszy raz tak mam, a fluidów w takich tubkach mam dużo). Ładny ma kolor opakowania, bo czarny.


Zapach:

Nie czuć w nim nic nadzwyczajnego. Jest neutralny.

Co mówi producent:


Konsystencja:

Nie wiem czy to typowy fluid rozświetlający, ale mam taki pierwszy raz. Formuła tego fluidu jest strasznie gęsta. Bardzo ciężko się go rozprowadza. Trzeba naprawdę dużo zużyć, by równomiernie pokryć twarz.
Nie wiem czy nawilża, ale na pewno skóra się pod nim gotuje.

Krycie:

A teraz zdjęcie by zauważyć granicę fluidu ze skóra bez niego:
W kryciu to jest on mistrzem. Ja wybrałam podczas konkursu odcień porcelanowy, czyli najjaśniejszy.. Jeśli macie sporo trądziku i czerwonych przebarwień, to da on sobie z nim radę. Koloryt jest jednolity i utrzymuje się długo, ALE po 1 godzinie powoduje świecenie się cery jak żarówka (Uwaga: ja mam raczej cerę tłusta/mieszaną, ale nie spodziewałam się, że nie robiąc nic przez godzinę, żadnych wyczynów gdy mogłabym się spocić czy iść. Zrobiłam się nim dwa razy i na tym koniec. Czekając na koleżanki miałam makijaż zrobiony przed wyjściem jakąś godzinę, i czekałam na nie patrząc na tv, gdy juz miałam wychodzić spojrzałam w lustro a moja twarz wyglądała jakby była spryskana nabłyszczającym się lakierem). Może osoby, które mają normalną cerę to może mają jakieś zalety tego fluidu.
Jeśli masz trądzik odradzałabym go. Strasznie zapycha pory. Jak widać na zdjęciu podkreśla niewidoczne pręgi skóry. Również odradzam go dlatego, że miałam niezły wysyp po nim.

Kolor: 

Jak już pisałam, wybrałam bardzo jasny kolor - najjaśniejszy. I tu jest wielki plus. Kolor w ogóle się nie zmienia. Jest jasny jak na samym początku, gdy sie go nałożyło. Idealny dla bladziochów.

Moja opinia:

+ kolor i jego trwałość;
+ zapach neutralny;
+ cena;
+ krycie;
+ dostępność;

- opakowanie;
- konsystencja;
- zatyka pory;
- po godzinie twarz zaczyna się świecić;
- nie polecam na lato


Czy bym go kupiła?
- Zdecydowanie NIE, jeśli taki ma stosunek z moją skórą, to nigdy.

Może Wy macie jakieś pozytywne komentarze na jego temat?
Lubicie bardzo gęste fliudy?
Co o nim sądzicie?

Serdecznie pozdrawiam;)
Natalia;)

FACEandLOOK: Po raz drugi mam okazję testować wybrane przez nich kosmetyki !

Cześć dziewczyny !


Dzisiaj miał być zupełnie inny post, ale dwie godziny temu odwiedził mnie kurier z przesyłką od FACE&LOOK i postanowiłam się pochwalić co za kosmetyki będę testować. Cieszę się, bo udało mi się po raz drugi testować przez nich wybrane kosmetyki.
Moja pierwsza od nich paczka zawierała same próbki KLIK, a tym razem to pełnowymiarowe produkty. Zatem zapraszam dalej:
  • MONTIBELLO: FINALFINE ULTIMATE - PROFESSIONAL HAIRSPRAY: 
    Lakier marki Montibello w wersji flexible-strong (mocne, elastyczne utrwalenie). Nie obciąża i nie skleja włosów. Nadaje spektakularny połysk. Szybko wysycha i jest odporny na wilgoć, zapobiega puszeniu się włosów. Łatwo się go wyczesuje, nie pozostawia resztek we włosach. Zawiera kompleks witamin B3, B5 (pantenol), F, a także kwasy tłuszczowe omega 6. Mieszanka witamin odbudowuje, wzmacnia i nawilża włosy od wewnątrz. W składzie jest też filtr UVA i UVB. Cena: 39 zł.(nie znam tej firmy, ale z chęcią przetestuję te kosmetyki);
  • PIERRE RENE: Lakier do paznokci Top Flex, 
    Lakier do paznokci Top Flex z innowacyjnym zabezpieczeniem przed wysychaniem "click system". Lakier jest łatwy w aplikacji dzięki płaskiemu pędzelkowi, gwarantuje równomierny, gładki manicure. Nadaje paznokciom elegancki, lśniący kolor. Zawiera odżywiające paznokcie witaminy, wapń i keratynę. Dostępny w dziesięciu modnych kolorach.
    Cena ok. 9 zł/11 ml. (z ta firmą również po raz perwszy się spotykam, ale wiele dobrego o niej słyszałam, kolorek dostałam bardzo podobny do tego z serii blogerskiej - amethyst);
  • PERFECTA: SERUM SLIM FIT:
    Wyszczuplające serum antycellulitowe - skoncentrowany wysokoaktywny preparat wyszczuplająco-ujędrniający, polecany do szybkiej redukcji cellulitu i modelowania ramion, brzucha, bioder, ud i pośladków. Intensywnie rzeźbi i modeluje sylwetkę, znacznie poprawia elastyczności i sprężystość skóry. Zapobiega nawrotom cellulitu i ponownemu odkładaniu się tkanki tłuszczowej.
    Cena ok. 20 zł/200 ml.
    (jak pisałam Wam u mnie jest więcej kolorówki niż kosmetyków do pielęgnacji, a że trafilo mi się takie serum to wypróbuję je z przyjemnością);
  • GREEN PHARMACY: JEDWAB W PŁYNIE:
    Mocno skoncentrowane serum na łamliwe końcówki. Wygładza włosy, chroni je przed rozdwajaniem i uszkodzeniami. Daje jedwabisty efekt na całej długości. Jest przeznaczone do włosów cienkich, delikatnych, łamliwych, wrażliwych, zmęczonych zabiegami fryzjerskimi. Formuła jest lekka i nie obciąż fryzury. Naturalne składniki wzmacniają i gwarantują zdrowy wygląd: olejek ryżowy i kameliowy wspierają regenerację uszkodzonej struktury włosa, a ekstrakt z aloesu i olejek cedrowy nawilżają.
    Serum nie zawiera parabenów, SLS, SLES ani sztucznych barwników. Cena ok. 8,95 zł.
    (moim ulubionym jedwabiem do włosów jest jedwab z Joanny, który wydaje mi się lepszy od tego z Biosilku, tego z Green Pharmacy nigdy nie miałam i zapowiada się ciekawie, więc zużyję go zapewnie cały);
  • SPA VINTAGE BODY OIL: MASŁO DO CIAŁA;
    Masło powstało według tradycyjnych receptur z naturalnych składników. Zawiera oleje: arganowy, migdałowy, makadamia oraz masło shea. Wyjątkowa kompozycja kwasów tłuszczowych stymuluje wewnątrzkomórkowy proces dotleniania, przywracając ochronę hydrolipidową oraz gwarantując nawilżenie skóry. Olej arganowy wykazuje właściwości regenerujące oraz łagodzące podrażnienia. Witamina E spowalnia proces starzenia się skóry. Olej migdałowy odżywia, wygładza i uelastycznia skórę. Ekstrakt z limonki zmiękcza i wygładza skórę, nadając jej sprężystość. Aromaterapeutyczny zapach odpręża, relaksuje i sprawia, że zabieg staje się niezwykłym rytuałem dla ciała i zmysłów. Cena 12,90 zł/200 ml.
    (jak nigdy nie testowałam nigdy maseł, tak teraz kolejne mi się trafiło z innej firmy i jestem bardzo ciekawa jak się spisze /  o moim pierwszym maśle do ciała mogłyście poczytać TUTAJ); 

Nie spodziewałam się, że w ogóle uda mi się dostać kosmetyki do testowanie z F&L, a w dodatku w moje urodziny, co mile mnie zaskoczyło. Według mnie zawartośc jest fajna i z wielką chęcią wypróbuję każdy kosmetyk:)


Jak Wam się podoba zawartość mojej paczki od F&L?
Lubicie któryś z tych kosmetyków?

Znacie wszystkie firmy wspomniane powyżej?


P.S. Informacje o produktach pochodzą ze stronki TEJ. Dodatkowo chciałabym Wam zaproponować byście się zalogowały jako Ambasadorki na stronie FACE&LOOK dla ambasadorów, bo tam są co chwile organizowane akcje z paczkami kosmetyków do testowania.


Serdecznie pozdrawiam i życzę wspaniałego poniedziałku!

Natalia;)