czwartek, 30 maja 2013

Szczotka ułatwiająca rozczesywanie włosów!

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją szczotki do włosów oraz z wytłumaczeniem dlaczego wybrałam taki rodzaj szczotki,  a nie TT.


Cena: 24,99 zł
Dostępność: np allegro.pl;

  • Dzięki świetnemu jej wyprofilowaniu, trzymanie jej w ręku to sama przyjemność, co gwarantuje nam, że nie wywinie się z dłoni: (Nie spadła mi ani razu.  To jeden z powodów tego, że wybrałam tą a nie TT);
  •  Długość igiełek mi bardzo pasuje, ponieważ dojeżdża do nasady głowy, a dzięki różnej ich długości mam pewność, że włosy zostaną dobrze rozczesane. (kolejny powód dlatego, ze wybrałam ją a nie TT: Ta ma dłuższe igiełki od TT);
  • Co mnie najbardziej w niej zachwyciło: Po pierwsze fakt, ze nie ciągnie włosów tak jak typowa szczotka. Zatrzymuje się i nie szarpnie tak włosami jak przy normalnemu czesaniu. Po drugie czyszczenie jej to przyjemność, wystarczy chwycić z boku parę kłaczków i wszystkie włosy mam w jednym momencie w ręce - wielki plus.
  • Mam gęste włosy i trudne do rozczesania, a dzięki tej szczotce moja głowa nie odczuwa takiego "bólu" jak kiedyś - szarpiąc włosy. Jedynie jak za mocno przeczesze się u nasady można odczuć lekkie drapanie.
  • U nas w domu używa ją: mama, siostra i ja, i każda z nas jest bardzo z niej zadowolona. Ułatwiła nam proces czesania na wielki plus. (mama ma włosy gęste i lokowane kliknij TUTAJ, a siostra ma cienkie i bardzo długie włosy, a ja jak wspominałam gęste z tendencją do fal kliknij TUTAJ)
  • Nie zaleca się kładzenie jej igiełkami w dół, bo inaczej z biegiem czasu mogą się wykrzywić;

Ogólna opinia:

+ nie szarpie;
+ świetnie się ją trzyma;
+ bardzo dobrze się ją czyści;
+ mam wrażenie, ze włosy robią się przy niej prostsze;
+ ułatwia rozczesywanie - bardzo;
+ cena - porównując ją z TT;
+ sprawdza się dobrze przy gęstych, długich, falistych włosach;

+/- lekkie drapanie można odczuć u nasady, ale jak już mówiłam, pojawia się to tylko wtedy gdy za mocno przyciśniemy ją do głowy;

Parę dziewczyn się mnie o nią pytało, więc pomyślałam, ze napiszę jej recenzję. Może komuś się przyda, a może kogoś na nią skuszę;)

Serdecznie pozdrawiam;)
Natalia;)

środa, 29 maja 2013

INGRID cosmetics - BAZA POD MAKIJAŻ, wygładza matuje

Cześć dziewczyny !


Dzisiaj recenzja bazy, ale tym razem pod makijaż.


INGRID cosmetics

PRELUDE
PRIMER BASE
mattifying&smoothing

BAZA
POD MAKIJAŻ
wygładza
matuje

Cena: 8,99 zł;
Dostępność: np allegro;
Pojemność: 30 ml;


Opakowanie:

Bardzo fajnie trzyma się w ręce. Nie zajmuje dużo miejsca. Nie ma problemu z aplikacją produktu dzięki aplikatorowi z pompką:


Co mówi producent:

Matująca baza pod makijaż nadaje skórze niezwykłą gładkość i kaszmirową miękkość.
Dzięki niej otrzymasz natychmiastowy efekt wygładzenia, nawilżenia oraz delikatnego napięcia. Lekka, silikonowa formuła gwarantuje perfekcyjne i profesjonalne wykończenie makijażu, ułatwia rozprowadzenie fluidu oraz pudru. Optycznie spłyca zmarszczki i tuszuje wszelkie niedoskonałości cery.

Sposób użycia:

Na uprzednio oczyszczoną skórę, po nałożeniu kremu, nanieść bazę. Następnie wykonać makijaż twarzy.

Skład:

Cyclopentasiloxane, Isododecane, Dimethicone Crosspolymer, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin.

Konsystencja:

Jest to prześzroczysty bardzo, ale to bardzo delikatny sylikonowy kremik, którego nie czuć jak się nakłada. Nie jest gęsta, jest lekka i przyjemna w nakładaniu.

Zapach:

Bezzapachowa.

Odcień:

Przezroczysty.


Rozsmarowana baza:


Moja opinia:
  • Mimo iż skład nie zachwyca stwierdzam, że ta baza jet bardzo dobra; 
  • Nie uczula. Nawet najbardziej wrażliwe oczy przy niej wytrzymają, bo nie wpływa na nie źle;
  • Rozprowadza się perfekcyjnie. Używałam jej zimą co ułatwiło mi rozprowadzanie podkładu, ponieważ miałam bardzo wysuszoną skórę i denerwowały mnie skórki np w okolicy ust, czy nosa. baza ta świetnie sobie z tym radziła za każdym razem;
  • Ułatwia rozprowadzanie podkładu. Stosowałam ją z podkładem mineralnym z delii i cera wydawała się taka elastyczna i gładka;
  • Pozostawia efekt zmatowienia, który utrzymuje się długo;
  • Wygładza skórę, a jak wiadomo wchodzi w pory, lecz nie wpłynęło to źle na moją cerę. Nie było uczucia
Ogólna opinia:

+ matuje;
+ wygładza;
+ cena;
+ aplikacja:
+ konsystencja;
+ nie roluje się, co znacznie poprawia sposób rozprowadzania podkąłdu;

+ / - nie mogę nazwać, że zapycha pory po prostu skóra jest jednolita w miękkości;

Czy ja kupię ponownie?
- Raczej tak, ale na razie mam krem Nive'a, która zastępuje mi bazę pod makijaż.

Ja byłam bardzo zadowolona, kiedy ją używałam.
Może są osoby, którym ona nie spasowała, ale oceniam ją bardzo dobrze: 5/5.

Serdecznie pozdrawiam;)
Natalia;)

wtorek, 28 maja 2013

ELF, Eylid Primer, Nr #10621 (Sheer) i #10211 (Champagne) - bazy pod cienie + swatche



Dzisiaj o moich pierwszych bazach pod cienie (które od razu po zużyciu zostały zastąpione kolejną bazą):
ELF
Eyelid Primer

Miałam te bazy w 2 odcieniach:
  • ELF Eyelid Primer SHERR #10621:

Cena: ok. 9,00 zł
Dostępność: np. allegro.pl
Pojemność: 5 ml.


Odcień: 

SHERR #10621 - jasny beż, świetnie pasuje do jasnej karnacji.


Opakowanie:

Przypomina wyglądem błyszczyk. Bardzo fajnie się nim operuje.


Konsystencja:

Płynno kremowa, idealnie się rozprowadza palcem. 


Krycie / wytrzymałość:

Baza jest lekko beżowa co powoduje zakrycie delikatnych zaczerwienień na powiece. Bardzo dobrze podbija intensywność cieni. 
Zbiera się bardzo szybko w załamaniach po jakiś 2 godzinach. (patrz - mam opadające powieki)


  • ELF Eyelid Primer Champagne (#10211):
Cena: ok. 9,00 zł
Dostępność: np. allegro.pl
Pojemność: 5 ml.



Odcień:

Champagne #10211 - jest trochę ciemniejszy od odcienia Sheer, posiada w sobie niewielką ilość drobinek brokatu, które przy dobrze naświetlonym miejscu połyskują.
Polecam stosować ją pod cienie perłowe, chociaż by ją wykończyć stosowałam również przy matach.




Opakowanie:

Tu się powtórzę: przypomina wyglądem błyszczyk. Bardzo fajnie się nim operuje.


Konsystencja:


Troszkę bardziej gęstsza od bazy pierwszej - ale tylko troszeczkę. Nie ma problemów z rozprowadzaniem. 


Krycie / wytrzymałość:

Zakrywa tak samo jak baza powyżej (Sheer), ale nie pozostawia bezowej poświaty tylko bardziej w odcieniu kawy z mlekiem, ale takiej bardzo słabej. 
Trwałość taka sama jak poprzednia baza (Sheer).


Można się dopatrzyć drobinek brokatu.

Czy kupię je ponownie?
- Nie, bo to były moje pierwsze bazy. Kupiłam po nich bazę Ingrid, a teraz zaczęłam Hean.

Czy mogę ją polecić?
- Dla opadających powiek takie jakie ja mam to szczerze odradzam, bo co nam po podbiciu koloru, jak cienie po 2 godzinach zbierają się w załamaniu.
Może są dobre dla osób z innym układem powiek, ale też mi się wydaje, że nie są takie świetne.

Dla kogo mogę ją polecić?
- Dla osób z bardzo, ale to bardzo wrażliwymi oczami. Wiem to ponieważ miałam z mamą w tym samym czasie te bazy i ona, bardzo sobie ją chwaliła pod względem wrażliwości oczu (moja mama ma bardzo, ale to bardzo wrażliwe oczy, bo często łzawi w zależności od kosmetyków). Podbija kolorek, ale wiecie, jak już pisałam zbieranie się w załamaniu to nie jest żaden plus.

Miałyście je?

Serdecznie pozdrawiam;)
Natalia:)

P.S. Znów to zrobiłam - kupiłam - a nie miałam kupować: tusz, liner nails, korektor pod oczy. A jutro się wybieram do drogerii dodo - bo od dziś do 2 czerwca mają -50% na kosmetyki do makijażu;)
Te które mają blisko do tej drogerii to polecam;)

niedziela, 26 maja 2013

HAUL - zakupowy MAJ 2013 (allegro, hebe, dodo, ccc, media markt, odpust)


Pomyślałam, że nie będę się rozdrabniać w postach, mimo że takie 2 zrobiłam. Tak więc dzisiejszy post będzie:

HAUL'em - zakupowym MAJ 2013

Nie będę owijać w bawełnę tylko od razu przejdę do rzeczy. Poniżej moje zakupy z tego miesiąca:

CCC - BUTY NA KOTURNIE: (rozmiar 39; cena 89,99 zł);


MEDIA MARKT - TORBA NA LUSTRZNKĘ (cena: 199,90 zł) - wreszcie ją kupiłam;

ALLEGRO - DRUGA PACZKA:
  • Naszyjnik-kolia (cena: 14,99zł):
  • Wisiorek / łańcuszek - APARAT (cena: 5,99 zł):
  • Kolczyki - KOLCE (cena: 5,99 zł):
  • Ćwieki: złote (100 sztuk), srebrne (25 sztuk), stare złoto (50 sztuk); (1 paczuszka=50szt=2,99 zł):

HEBE:
  • Maska do włosów: Crema al latte serical (cena: 11,99 zł);
  • CATRICE - szminka matowa nr 260 (cena 12,99zł)
  • Sence & Body - pędzelek do kresek (4,99 zł) - kupiłam go głównie do cieni na dolną powiekę;

Odpust u mnie (zakupy na straganie):

Jeszcze chciałam tu umieścić ostatnie dwa posty odnośnie zakupów skoro jest to MAJOWY HAUL ZAKUPOWY:
W tym miesiącu nie ukrywam, że sporo wydałam. Jeszcze planuję odskoczyć do Rossmanna po niedzieli;)

Czerwiec zapewne będzie skromny i mam taką nadzieję. Zapewne niedługo pojawią się recenzje tych produktów, ale wszystko w swoim czasie.

Dziękuję Wam, że dotarliście do końca tego postu.

A Wy też wydaliście sporo na zakupy w tym miesiącu?

Serdecznie pozdrawiam;)
Natalia;)