czwartek, 9 stycznia 2014

Makijaż: Butelkowa zieleń i intensywna czerwień z nietypową złotą kreską (sypkie pigmenty w użyciu)


Cześć Dziewczyny !

Przychodzę do Was z makijażem, który miał być na konkurs, ale ostatecznie zrezygnowałam z wzięcia w nim udziału i postanowiłam Wam pokazać co mi się udało zrobić dzięki sypkim pigmentom.
W ruch poszły ostatnio kupione (którymi się chwaliłam TUTAJ) oraz sypki zloty pigment od My Secret (recenzję znajdziecie TU). Musicie mi uwierzyć na słowo, że nie pogłębiałam cieni na tych zdjęciach. Jedynie co pogłębiłam i nasyciłam to moja tęczówka, bo lubię się nią bawić na zdjęciach.
Dzisiejszy post będzie dowodem na to, że tanie nie znaczy złe. To nie jest recenzja, ale przykładowy makijaż w odcieniach butelkowej zieleni, nasyconej czerwieni i ciepłego złota. Jedynie co bym inaczej jeszcze zrobiła w tym makijażu, to albo skóciła wyciągniętą kreskę w wewnętrznym kąciku, albo wydłużyła tą kreskę od zewnętrznego kącika. Makijaż ten nie musi koniecznie nadawać się na wyjście, ale gdyby nie ten nietypowy akcent w wewnętrznym kąciku, to śmiało polecam taki make-up. To tyle z mojej strony. Poniżej parę zdjęć i lista kosmetyków jakie użyłam do jego wykonania.




Lista kosmetyków, które użyłam:



Twarz:
  • Podkład: Sensique CC cream (milk protein complex vitamin e) nr 301;
  • Puder: CELIA, Sypki Puder Transparentny Mat (recenzja TUTAJ);
  • Bronzer: Bell, Bronze Modeler 01 (recenzja TUTAJ);
  • Korektor do niedoskonałości: Catrice, allround CONCEALER (recenzja TUTAJ);
 Oczy: 
  • Korektor zakrywający cienie pod oczami: Sensique 2in1;
  • Kredka do brwi: Catrice, Eye Brow Stylist (recenzja TUTAJ);
  • Cienie do brwi: Catrice, Eye Brow Set;
  • Kredka biała: Essence;
  • Czarna kredka/Czarna baza: Indian Kajal Kohl (recenzja TUTAJ);
  • Duraline: Inglot:
  • Sypkie cienie: czerwony matowy cień nr 421, zielony matowy cień nr 486, ciepły beżowy matowy cień nr 166, jasny brudny beż matowy cień nr 432 (są to bardzo dobre sypkie pigmenty kupione na allegro, które pokazywałam TUTAJ - jestem w trakcie testowania, ale już skradły moje serce), złoty cień z My Secret Star Dust nr 3 (recenzja TUTAJ);
  • Tusz: Maybelline Volume Express (recenzja TUTAJ);
Usta: 
  • Kredka do ust: Catrice Longlasting Lip Pencil nr 040;
  • Szminka: Rimmel nr 10;

Tak jak wyżej pisałam ten makijaż bez wyciągnięcia kreski w wewnętrznym kąciku oka nadaje się nawet na wyjście np. na imprezę karnawałową.
Raczej wyszło artystycznie, bo miał być na konkurs. ;)

Co sądzicie o makijażu tymi pigmentami?
Lubicie takie połączenia?

Serdecznie pozdrawiam:)
Natalia:)