Makijaż: Summer in the jungle - złoto i zieleń (krok po kroku)

Dzisiaj postanowiłam Wam pokazać makijaż w odcieniach zieleni i złota, który wykonałam specjalnie na potrzeby konkursu na Ambasadorkę IV Edycji Pierre Rene i Miyo. Oczywiście tworząc go nie zapomniałam o Was, ponieważ była to okazja do zebrania materiałów na moje słynne 'krok po kroku' i pokazać Wam w jaki sposób uzyskałam taki a nie inny efekt. Poniżej znajdziecie opis do tego makijażu wraz z listą jakich kosmetyków użyłam.

Krok 1: Na całą powiekę nałożyłam kremową bazę pod cienie Ingrid Cosmetics i narysowałam czarnym kajalem Pierre Rene kreskę wyciągając ją poza zewnętrzny kącik (by nałożony w tym miejscu cień był najbardziej intensywny, a przy okazji zaznaczyłam sobie granicę cieniowania, jednak kajal ten nie nakładałam bezpośrednio, bo uprzednio pędzelkiem nabrałam, a następnie rysowałam).

Krok 2: Na uprzednio narysowaną kreskę nałożyłam zielony matowy cień Miyo nr 30 lekko go zacierając przy linii rzęs

Krok 3: Następnie od końca kreski nakładałam i rozcierałam ten sam matowy zielony cień lekko nad załamaniem powieki.

Krok 4: Lekko połyskującym brązowym cieniem z paletki Sleek Oh So Special mocniej przyciemniłam obszar nad załamaniem powieki.

Krok 5: Na środek powieki nałożyłam mieniący cień w kolorze starego złota z paletki Mua Undressed lekko zacierając granicę z uprzednio nałożonym zielonym.

Krok 6: Na dolną powiekę od zewnętrznego kącika poza środek powieki nałożyłam tego samego matowego cienia nr 30 Miyo.

Krok 7: Również na dolną powiekę bliżej wewnętrznego kącika nałożyłam znów złotawy cień z paletki Mua Undressed.

Krok 8: Wewnętrzny kącik rozświetliłam bardzo połyskującym złotem dzięki sypkiemu cieniowi My Secret Star Dust nr 3.

Krok 9: Podkręciłam rzęsy zalotką i wytuszowałam. Można na tym kroku pozostać, ale ja dodałam jeszcze dla lepszego efektu sztuczne rzęsy Pierre Rene.

Jako podkładu użyłam Pierre Rene Skin Balance w odcieniu champagne 020, a następnie by dodać efektu opalizującego to przypudrowałam go ciemniejszym prasowanym pudrem transparentnym Pierre Rene w odcieniu 03. Na usta nałożyłam bronzer Miyo, który posłużył mi również do konturowania twarzy. Ogólny zarys makijażu miał być na pograniczu użytkowego jak również graficznego, ponieważ usta można pomalować zwykłą szminką w naturalnym odcieniu i śmiało możemy wyjść np na szaloną letnią imprezę. By dodać mojemu makijażowi lekkiej dzikości, to pokarbowałam włosy karbownicą i lekko przeczesałam je palcami. 

Oprócz stworzenia makijażu należało również narysować facechart, który przyznam był dla mnie wyzwaniem, bo nie było to proste. Na kartce czarna kreska może wyglądać jakby była na cieniach, ale była ona bazowa i jak wiadomo na kartce makijaż może się nieco różnić, ale ogólny zamysł myślę, że jest. Poniżej zdjęcia makijażu oka jak również twarzy, a na końcu lista kosmetyków jakie użyłam wraz z linkami do recenzji ich, które są już na blogu.

TWARZ:

• Miyo Sun Kisses Bronzer;
• Pierre Rene Skin Balance odcień 020 champagne (recenzja TUTAJ);
• Eveline Make-up Art Korektor 1 Cream
• Pierre Rene Compact Powder No.3 Transparent - Puder matujący z jojobą i minerałami (recenzja TUTAJ);

BRWI:

• Catrice Eye Brow Stylist 020 date with ash-ton (recenzja TUTAJ);
• Catrice Eyebrow Set;
• Wibo Eyebrow Stylist (recenzja TUTAJ);
• Inglot Cień do brwi nr 560;

OCZY

• Ingrid Cosmetics Baza pod cienie (recenzja TUTAJ);
• Miyo Omg! Eyeshadows nr 30 'Moss' (recenzja TUTAJ);
• Pierre Rene Kajal;
• My Secret Star Dust nr 3 (recenzja TUTAJ);
• Sleek Oh So Special - brązowy połyskujący cień (recenzja TUTAJ);
• Mua Undressed - cień koloru starego złota perłowy;
• Rimmel Extra Super Lash
• Pierre Rene Sztuczne Rzęsy (recenzja TUTAJ);

USTA:

•  Miyo Sun Kisses Bronzer;

Myślę, że coś z dzikości i lata jest zawarte w tym makijażu. Może niekoniecznie przyda się akurat te połączenie kolorystyczne  na codzień, ale sposób cieniowania jak najbardziej. Postaram się przygotować właśnie w innej wersji kolorystycznej.

Co o nim sądzicie?

Jeśli podoba się Wam ten makijaż, to zachęcam do kliknięcia serduszka poniżej.

Natalia L.