Po tym jak skończyła się ostatnia edycja "Ambasadorki Wibo" nie byłam już tak na bieżąco z nowościami z Wibo. Przerzuciłam się na lakiery Golden Rose zapominając totalnie o Wibo, jednak po dłuższym czasie o marce tej zaczęło być coraz to głośniej w strefie blogosfery oraz You Tuba. Nie mówię tu tylko o lakierach, ale też o produktach do makijażu (czyli pudry, rozświetlacze, pomadki). Wykorzystując czas promocji w Rossmannie postanowiłam ponownie zaufać (wypróbować nowości) Wibo (dla przypomnienia pojawił się post z nowościami TU). Z ciekawości wybór padł na lakiery z serii 1 Coat Manicure, a jednym z nich jest prezentowany tutaj, czyli nr 14. Jak się sprawdził? Tego dowiecie się czytając dalej...
Nazwa: Wibo 1 Coat manicure nr 14.
Krycie: Jeśli chodzi o ten konkretny odcień, to tutaj krycie po 1 warstwie jest jak najbardziej prawdziwe. Czyli możemy dać wielkiego plusa.
Konsystencja: Bardzo przyjemna. Nie za rzadka. Łatwo jest utrzymać nad nią kontrolę.
Kolor: Skusiłam się na niego ponieważ nie jest to stricte nasycone bordo, a troszeczkę przygaszone. Kupując go byłam w bardzo jesiennym klimacie, że aż miałam wrażenie, że sam lakier woła mnie 'weź mnie'. I tak po pierwszym użyciu stwierdziłam, że to jest mój kolor.
Pędzelek:
Odzwyczajona od lakierów tej firmy, aż byłam zdziwiona jaki ten
pędzelek jest szczuplutki. W związku z czym mam do niego mieszane
uczucia, ponieważ minusem jest to, że trzeba częściej wydobywać lakier z
buteleczki by pomalować całą płytkę, ale za to plusem jest to, że ta
jego 'chudość' pozwala na precyzyjne pomalowanie paznokci bez obaw
pobrudzenia skórek. Jak dla mnie plus jest ważniejszy, więc ogólnie rzec
mówiąc pędzelek ułatwia aplikację. (piszę to z punktu widzenia mojego
przyzwyczajenia do większych pędzelków, które są w Golden Rose).
Zmywanie: Szybkie, bezproblemowe.
Trwałość: Nie
mogę się wypowiedzieć, ponieważ całość pokryłam utwardzaczem i nosił
się tydzień (na zdjęciach jest bez utwardzacza, po to byście widziały
dokładnie jaki efekt ma sam omawiany tu lakier). Jak dla mnie sam świetnie się błyszczy.
Nie pozostaje mi nic innego jak Was nakłonić do wypróbowania jakiegokolwiek lakieru z tej serii, bo jak dla mnie jest warta uwagi pod względem krycia, trwałości, połysku.
Która z Was miała do czynienia z lakierami z tej serii?
Sięgacie po lakiery Wibo?
Dajcie znać czy przypadł Wam do gustu ten odcień!
Serdeczne pozdrowionka i do następnego Kochane! :*:*
Natalia.
przepiękny ten kolor. Nie mogę się też napatrzeć jak idealnie masz pomalowane paznokcie przy skórkach :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że pędzelkiem z tego lakieru idealnie się maluje przy skórkach :D
UsuńI dziękuję ;*
pięknie pomalowane paznokcie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię lakiery z Wibo, a ten ma piękny kolor.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor :O
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, w moim guście.
OdpowiedzUsuńGenialny kolor
OdpowiedzUsuńświetny kolor!
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, muszę się mu przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor lakieru...a Twoje pazurki są tak idealnie i precyzyjnie nim pomalowane, że nie można od nich oderwać wzroku. Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Staram się :D
UsuńAż się chyba dziś przjedę do Rossmanna - to zdecydowanie mój ulubiony kolor lakieru do paznokci! :)
OdpowiedzUsuńJa zakochałam się w czarnym lakierze z tej serii, który przy jednej warstwie kryje w stu procentach! Byłam w szoku i od tej pory jestem wierna tym lakierom :)
OdpowiedzUsuńDlatego mam ochotę wypróbować inne kolorki z tej serii :D
UsuńŚliczne masz paznokcie. Kolor jeden z moich ulubionych jednak nigdy nie używałam lakierów z tej firmy. Mam jednak szminkę, która jest zdecydowanie za sucha.
OdpowiedzUsuńMój Blog
Zakochałam się w tym kolorze <3
OdpowiedzUsuń