Kobiety dzielą się na te, które lubią błyszczyki, szminki lub lubiące to i to. Ten kto czyta mojego bloga od początku, to wie, że nie pałam wielką miłością do błyszczyków, jednak gdy przyjdzie lato zaczynam się zawsze rozglądać za czymś co nada moim ustom blask. Dzięki temu, że zostałam Ambasadorką Pierre Rene i Miyo miałam możliwość wypróbowania pięć odcieni błyszczyków z serii 'Mini Gloss' od Miyo. Przyznam się szczerze, że niektóre odcienie bardzo polubiłam, a niektóre trochę mniej. Jeśli chcecie przyjrzeć się im bliżej oraz dowiedzieć się na ich temat więcej, to zapraszam do dalszej części notki.
Informacje ogólne o produktach:
- Firma: Miyo;
- Produkt: Mini Gloss 'Just for fun!' - Błyszczyk do ust;
- Kolory: 03 JASMIN, 04 POPPY, 12 HYACINTH, 15 MARGARETH, 19 AMARYLLIS (przedstawione tylko w tej recenzji);
- Pojemność: 4 ml;
- Przydatność do użytku po otwarciu: 24M;
Opakowanie:
Opakowanie to malutkie tubeczki z zakrętkami wraz z aplikatorem, który wygląda tradycyjnie. Fajne jest to, że widać dzięki przezroczystej części jakiego koloru jest błyszczyk, bo możemy szybko i poręcznie zabrać interesujący nas kolor. Dodatkowo chyba parę kolorów wezmę ze sobą do kosmetyczki jak będę się wybierać na wakacje, bo wtedy człowiek nie ma czasu na zbędne wymyślanie makijażu, tylko chce by było szybko i efektownie.
Trwałość:
Z racji tego, że są to błyszczyki to nie oczekiwałam nic specjalnego. Po zjedzeniu posiłku duża ich część znika z ust. Za to normalnie rozmawiając utrzymują się dość przyzwoicie.
Konsystencja:
Jedynie odcienie 03 i 04 są bardziej rzadkie, a pozostałe należą do bardziej gęściejszych błyszczyków.
Wydajność:
Jak widać nawet na opakowaniu jest słowo 'mini' czyli błyszczyki są małe, jednak jak dla mnie wydajne i warte spróbowania.
Zapach:
Fanki zapachowych kosmetyków do ust powinny być zadowolone, ponieważ cały zestawić jaki tu prezentuję słodko i ładnie pachnie.
- 03 JASMIN - błyszczyk o lekko różowej barwie bez drobinek. Na ustach pozostaje błyszcząca tafla. Jest to jeden z wszystkich tu błyszczyków, który ma małą tendencję do zbierania się w zmarszczkach ust;
- 04 POPPY - mimo iż w buteleczce jest znacznie ciemniejszy od Jasmin, to na ustach nie widać tego aż tak bardzo. Po pomalowaniu daje efekt dobrze ukrwionych soczystych ust. Zawiera w sobie mikrodrobinki, ale nie rzucające się w oczy.
- 12 HYACINTH - ten błyszczyk jest zdecydowanie bliżej odcieniom ciemnego blondu, czy też brzoskwini nadając ustom nienachalny metaliczny efekt;
- 15 MARGARETH - błyszczyk nadający efekt metaliczno-perłowy bardzo dobrze odbijający blask, dzięki dużej ilości mikrodrobinek;
- 19 AMARYLLIS - czerwony odcień brzoskwini dający metaliczno-perłowy efekt ustom;
Podsumowując myślę, że każda z Was znalazłaby błyszczyk dla siebie z tej serii, skoro fanka szminek jak ja polubiła niektóre z nich.
Co o nich sądzicie?
Natalia L.
04 ♥ chcę go mieć ;)
OdpowiedzUsuń04 mi sie strasznie podoba :)
OdpowiedzUsuń04 właśnie należy do tego grona które najbardziej polubiłam :)
Usuńnr 12 bardzo mi się spodobał
OdpowiedzUsuńmają fajny metaliczny błysk, ja jednak na ustach wolę bardziej wyraźni kolor, dlatego najczęściej używam trwałe szminki
OdpowiedzUsuńMi najbardziej się podoba 05 i 12 :). Też jestem zwolenniczką szminek, ale w ostatnim czasie nabyłam kilka błyszczyków, chyba lato ma to do siebie, że po nie też sięgam :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za błyszczykami, choć te fajnie się prezentują :P
OdpowiedzUsuńPierwsze dwa mi się podobają, pozostałe to raczej nie moje wykończenie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają interesująco, ale muszę je zmacać zanim kupię :D
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie się z błyszczykami lubię, ale temu pierwszemu nie mogę zarzucić braku uroku :D Reszta mocno średniawa ;)
OdpowiedzUsuń03 najbardziej mi się podoba:)
OdpowiedzUsuń03 bardzo mi się spodobał, ale niestety nie ma dostępu do kosmetyków tej firmy chociaż je uwielbiam (kiedyś w osiedlowej drogerii była szafeczka tej firmy, ale ją "usunęli")
OdpowiedzUsuńJa nie lubię błyszczyków:)
OdpowiedzUsuńWszystkie kolorki mają coś w sobie:)ale wybrałabym nr.04 :)
OdpowiedzUsuń03 i 04 jak dla mnie najładniejsze :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia !!!
Bardzo ładne kolory ;]
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam Ci ostatnio, 03 najbardziej mi się podoba ;) 04 jest bardzo podobny i ładny. Ale patrząc na same opakowania miałam nadzieję, że jednak kolor będzie na ustach bardziej intensywny.
OdpowiedzUsuńwow przepiękne są i Twoje usta w pierwszym zdj :) boskie :D
OdpowiedzUsuńJaśmin i Poppy mój gust zdecydowanie :) i jeszcze Margaret by uszła :D
UsuńJestem w szoku bo wszystkie kolorki mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się :)
OdpowiedzUsuńLubię i błyszczyki i szminki więc mi się podobają, nawet ciężko mi wybrać najładniejszy :)
OdpowiedzUsuńBłyszczyki wyglądają bardzo fajnie ale mimo wszystko jestem wierna pomadką :)
OdpowiedzUsuńJasmin i Poppy jak dla mnie naturalne kolory i bardzo ładne - na nie myślę że mogłabym sie skusić :)
OdpowiedzUsuńw zasadzie wszystkie mi sie podobaja :) bardzo sie kleja?
OdpowiedzUsuńTe pierwsze dwa są bardzo lekkie, a pozostała trójka jest bardziej lepka ale nienachalne (nie są to aż tak mocno klejące błyszczyki z jakimi miałam do czynienia). :)
Usuńśliczne kolory nie wiem który mi sie najbardziej podobna ale chyba 3 i 15 :)
OdpowiedzUsuńPiękne te błyszczyki, sama nie wiem który odcień podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPoppy mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń