Cześć dziewczyny !
Zawsze, gdy miałam kupować tusze do rzęs, to zawsze podczas wyboru w sklepie odpadały u mnie te ze szczoteczkami silikonowymi. Od kiedy dostałam Wibo-Box'a aż z 2 taki tuszami, wiem, że źle robiłam. To właśnie tusze z silikonowymi szczoteczkami podkreślają każdą moją rzęsę. (jednak jeśli chodzi o grubość rzęs, to nr 1 zawsze będzie Maybelline Vollume Express). Dzisiaj przedstawiam Wam jedną z moich ulubionych mascar:
Informacje ogólne:
Firma: LOVELY;
Produkt: Curling Pump Up Mascara / Maskara podkręcająca i unosząca rzęsy;
Pojemność: 8 ml;
Kolor: Czarny;
Rodzaj szczoteczki: Silikonowa, owalna;
Cena: 9 zł;
Dostępność: Szafy Lovely / Rossmann;
Szczoteczka (opinia):
Szczoteczka jest w tej maskarze silikonowa, co na początku mnie zniechęciło do jej używania, ponieważ nigdy takiej nie miałam. Od razu byłam pewna, że nie przebije moich ulubionych mascar, ale tutaj się myliłam, bo produkt ten stał się ulubieńcem wśród "mascar dobrze podkreślających każdą rzęsę". Tak to prawda, że podkreśla każdą rzęsę. Ja mam bardzo "skomplikowane rzęs", bo niestety nie są dość zharmonizowane, a szczoteczka tego typu pomaga tuszowi dostać się do każdej z nich. Jednak produkt ten nie pogrubia wystarczająco rzęs, ale to nie ujmuje mu na wartości, bo jak za tą cenę bardzo mnie zadowala.
A tak się prezentuje "Przed" i "Po" nałożeniu mascary Lovely curling Pomp Up:
Może niektóre z Was nie widzą w niej rewelacji, ale uwierzcie mi, jeśli macie gęściejsze i dłuższe rzęsy to efekt będzie znacznie lepszy (bo ja nie mogę się pochwalić gęstością rzęs).
Według mnie jest to dobry produkt w dobrej cenie i polecam każdemu.
Miałyście tą mascarę?
Co o niej sądzicie?
Serdecznie pozdrawiam:)
cena zacheca, efekt tez :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej maskary a efekt jest naprawdę w porządku jak za taką cenę ;)
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo fajny, cena jeszcze lepsza, ale opakowanie tak mi się nie podoba, że nie kupię...
OdpowiedzUsuńPS. Zdradzisz jak oświetlasz zdjęcia?
UsuńOdpowiedź u Ciebie na blogu:):)
UsuńMam już drugie opakowanie tej maskary :)) Na pewno zakupię jeszcze nie raz ją :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt ;)
OdpowiedzUsuńJa ten tusz uwielbiam:D
OdpowiedzUsuńZawsze jak go chce kupić to go nie ma w Ross :D
OdpowiedzUsuńMiałam ten tusz :) Wg mnie jest bardzo dobry za taką cenę :)
OdpowiedzUsuńEfekt jest bardzo fajny, mam tą maskarę i po kilku próbach jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńmiałam tą maskarę i zgadzam się z Twoją opinią w 100%. Jedyna, która przebija ją w tym samym pułapie cenowym to Wibo Growing Lashes:)
OdpowiedzUsuńMiałam już ten tusz i bardzo lubiłam. Opakowanie z WiboBoxa czeka na swoją kolei, jak inne zużyję ;)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem efekt jest jak najbardziej okej:)
OdpowiedzUsuńDzięki za odpowiedź. Ja swoim daje zwykle autokontrast i to zwykle je lekko przyciemnia. Spróbuję z rozjaśnieniem. Też staram się złapać światło dzienne, ale niestety teraz o to coraz ciężej a słonko w mieszkaniu mam głównie z rana kiedy mnie nie ma:( Jakiego programu używasz?
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim sporo dobrego :)
OdpowiedzUsuńSama też chyba się skuszę na niego :)
Ja też zauważyłam, że w moim przypadku silikonowe szczoteczki są the best :)
OdpowiedzUsuńużywałam i niezbyt się polubiliśmy..:( ale ciesze się,że dla ciebie sie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam ale mi się wydaje że wygląda dość ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJa go uwielbiam :P
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o rozdzielanie, to faktycznie u mnie też lepiej sprawdzają się szczoteczki silikonowe. Jednak więcej plusów u nich nie widzę i wolę pozostać przy moim Maybelline :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam szczotki silikonowe. Teraz mam najnowszą maskarę z Loreala Butterflay - jest genialna :)
OdpowiedzUsuńsama ją teraz wypróbuje bo moje rzęsy też nie są najlepsze :) recenzja jak zawsze rewelka
OdpowiedzUsuń