środa, 3 kwietnia 2019

CIEKAWE BŁYSKOTKI DO ROZŚWIETLENIA MAKIJAŻU OKA: ESSENCE & HEAN


Dawno mnie nie było. Tak wiem, ale nie będę się usprawiedliwiała. Krótko mówiąc życie zawodowe mnie pochłonęło jak i prywatne. Żyję ostatnio w biegu na tyle, że nie mam za wiele czasu tutaj cupnąć i zrobić kilka fotek i napisać co tam w moim urodowym świecie. Dzisiaj chciałam Wam pokazać i krótko opisać czemu chcę Wam zaprezentować dwie błyskotki marki Hean oraz Essence. Jeśli jesteście ciekawi co mają w sobie takiego, że aż chce się nosić na powiekach, to zapraszam dalej.


Mój standardowy makijaż składa się w głównej mierze z dziennego smoky, który czasem jest mocny a czasem lekki. Nieważnie jaki by on był zawsze, ale to zawsze rozświetlam wewnętrzny kącik oka. Jeśli oglądacie mojego bloga od dawna, to wiecie już, że mam opadające powieki, więc to co się dzieje na samych ruchomych powiekach prawie w ogóle nie ma jak zrobić wrażenia. Natomiast wewnętrzny kącik - rozświetlony robi TO COŚ  z okiem. Sięgnęłam raz do szaf Hebe by właśnie poszukać takich specyfików, które urozmaicą moje rozświetlanie. 


Pierwszym z nich, który przykuł moją uwagę był Hean Treasure Foil Metallio 918 - Evening Flash, który po zrobieniu swatchy ukazał mi się przepiękny w beżowym kolorze blask. Uwielbiam ten cień za to, że jest nieziemsko napigmentowany, a gdy zaaplikujemy go na powiece daje bardzo metaliczny rozświetlający blask. Jest bardzo trwały, gdy go zaaplikujemy lekko zwilżonym pędzelkiem.


Myślałam, że trzymając już w rękach cień foliowy Hean pójdę do kasy i wyjdę, ale zauważyłam wtedy metaliczną kolekcję Essence. Bardzo chciałam spróbować Esscence Melted Chrome Eyeshadow - 02 - Ironic, tak też i było. Efekt tego cienia w porównaniu do Hean jest inny, ponieważ też bardzo rozświetla, ale daje efekt bardzo, ale to bardzo mokrej powieki. Ja wybrałam odcień księżycowy. Polecam również ten cień nakładać zwilżonym pędzelkiem.


Podsumowując warte są wypróbowania. Każdy z nich inaczej się prezentuje i na 100% rozświetla bardzo mocno. Ja prawie codziennie je używam.

Dajcie znać, czy też lubicie taki trik w makijażu oka jak rozświetlenie powieki???

Buziaki i do następnego :* :*
Natalia

3 komentarze:

  1. Wow, bardzo mocny metaliczny efekt ;) Podoba mi się. Oba kolory wyglądają ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. tak! uwielbiam rozswietlone powieki, nie ma nic lepszego niz taki efekt :D sroka <3

    OdpowiedzUsuń

KOMENTARZE POJAWIĄ SIĘ PO ZATWIERDZENIU PRZEZ MODERATORA
* Komentarze z linkami do swoich blogów/stron nie będą publikowane *

Dziękuję, że tu zajrzałaś :D
Natalia