niedziela, 26 czerwca 2016

RECENZJA: SZAMPON I ODŻYWKA OD L'BIOTICA COLOUR


Po intensywnym testowaniu produktów (szampon i odżywka) do włosów od L'Biotica postanowiłam poświęcić im osobny post. Nie wiem, czy pamiętacie jak kiedyś pisałam, że pozbyłam się całkowicie farby z moich włosów poprzez nie tylko jej wypłukanie, co nawet ścięcie. Mimo iż kosmetyki o których chcę Wam dzisiaj napisać są przeznaczony do włosów farbowanych, to i tak nadają sie do naturalnych. Dlaczego? Tego dowiecie się czytając dalej.
 

Firma L'Biotica wypuściła już jakiś czas temu linię kosmetyków z serii Professional Therapy, która ma za zadanie poprawić wygląd naszych włosów jak również pomóc im w poprawie wyglądu jak i kondycji. Seria jaką udało mi się wypróbować nosi nazwę Colour. Tak jak wspomniałam najlepiej sprawdzi się u osób, które mają włosy farbowane, ale do jednych z zadań maski jak i odzywki należy ochrona koloru włosów przed promieniowaniem UV, na co nasze włosy są najbardziej narażone latem, kiedy to częściej wybieram się na basem, plażę, bądź po prostu przebywamy długo na słońcu. To co najbardziej utkwiło mi w głowie jak zaczęłam używać i szamponu i maski, to przepiękny zapach. następną rzeczą była ich gęsta konsystencją, którą najlepiej się rozprowadza od razu na zmoczone włosy, bo wtedy jesteśmy w stanie szybko rozprowadzić produkt na włosach. Piszę o tym w ten sposób, ponieważ inne szampony jakie używam mają bardziej wodnistą konsystencję, więc pomyślałam, że o tym wspomnę. Szampon spełnia swą funkcję, bo włosy są dobrze oczyszczone i pięknie pachnące. Gdy spłukałam szampon i odsączyłam nadmiar wody frotowym ręcznikiem (oplatając włosy, a nie zawijając - by ich nie skręcać) nałożyłam maskę, na 3/4 długości włosów, czyli jakieś 5 cm od nasady po same końce. Po kilku minutach spłukałam. Jaki efekt uzyskałam po stosowaniu, to to, ze miałam wrażenie, ze moje włosy stawały się z każdym myciem mocniejsze. Moje włosy są raczej średnio-porowate, długie i przetłuszczające się, więc jeśli chodzi o ich wygładzenie, to nie zauważyłam nic nadzwyczajnego. Zapewne taki zestaw ułatwiał rozczesywanie włosów po wyschnięciu. Wiec ogólnie mycie, wzmocnienie, zapach, konsystencja na plus. Co do pozostałych aspektów, czyli gładkość, to u mnie +/-, ale pamiętajcie z włosami i ich pielęgnacją jest tak samo jak z podkładami w makijażu, czyli co u innych się sprawdzi,t o niekoniecznie u mnie. Zostało mi jeszcze pół opakowania, a myłam nimi włosy już z kilka razy nie oszczędzając na to produktów, więc mogę powiedzieć, że są wydajne. Moim włosom trudno dogodzić, a ten zestaw sprawdził sie na ocenę dobry plus. Jeśli chodzi o aspekt ochrony koloru włosów,  to wydaje mi się, ze działa, bo przebywałam w ostatnie upały długo na słońcu i nie widziałam, by się szybko rozjaśniły tak jak to miałam rok temu, ale taki osąd mogłabym zrobić na koniec wakacji i przy ciągłym używaniu, ale raczej będę w tym czasie sięgać po inne produkty, bo po ludzku lubię zmieniać kosmetyki do włosów. Mimo wszystko myślę, ze wrócę do szamponu lub maski po jakimś czasie.


Jestem ciekawa co Wy sądzicie o tej serii???

Buziaki i do następnego :* :*
Natalia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

KOMENTARZE POJAWIĄ SIĘ PO ZATWIERDZENIU PRZEZ MODERATORA
* Komentarze z linkami do swoich blogów/stron nie będą publikowane *

Dziękuję, że tu zajrzałaś :D
Natalia