Dzisiejszym postem rozpoczynam serię postów 'What's on my face', czyli jako tako tłumacząc jakie kosmetyki ostatnio do twarzy używałam/używam. Pomysł na ten post zaczerpnęłam od zagranicznych blogerek/vlogerek i pomyślałam, czemu by nie pokazywać Wam co jakiś czas moje codzienne rytuały, a raczej czym ostatnio chętnie się maluję.
Myślę, że tego typu notki mogą być dowodem na to, że kosmetyki których piszę recenzje naprawdę używam.
Jak wiadomo moim ulubionym podkładem jest Pierre Rene, ale on czasem podkreśla mi skórki. Z racji tego, że w ciągu dnia lubię postawić na coś lżejszego, bo dzisiejszy makijaż jest expresowym Wybrałam podkład Soraya Make Up HD 01, a z racji tego, że jest ciemny to mieszam go z Sensique CC krem odcień 01. Może dla niektórych to połączenie jest dziwne, ale mam w domu ostatnio dużo podkładów ciemnych i staram się je dzięki takim 'mixturom' wykorzystywać. Co do pudru, to często towarzyszy mi sypki puder Hean Perfect Finish odcień alabaster, który pomaga mi skorygować za ciemne podkłady.
Na ostatnim spotkaniu blogerskim w Rybniku otrzymałyśmy parę produktów od Pierre Rene i przyznam szczerze, że ten bronzer jak najbardziej przypadł mi do gustu (Miyo Sun Kisses). Jeśli chodzi o róże to pisałam, że ich za bardzo nie lubię, ale no dobra, jednak się przekonałam i zaczęłam używać (Bell Pocket 2 skin).
Teraz coś co normalnie ostatnio pokochałam, czyli rozświetlacz za 13 zł z Biedronki Ladycode by Bell, który ostatnio pokazywałam Wam w nowościach. Brwi - to temat, który u mnie przedstawia moją ulubioną paletkę cieni Catrice do brwi, kredkę Catrice oraz żel do stylizacji brwi Wibo (mam w planach Wam o tym napisać).
W ostatnich makijażach można zauważyć, ze powróciłam do bazy Ingrid, która wydaje mi się o niebo lepsza od bazy Hean (ale o tym Wam jeszcze napiszę). Do rozświetlenia powieki pod łukiem brwiowym to cały czas w użyciu jest sypki cień Abckobiety nr 471 (uwielbiam go).
Do palety Mua Undressed, która wygrałam w rozdaniu u fokusnamiszmasz mam mieszane uczucia, bo nie wszystkie cienie mi przypadły do gustu, ale o tym Wam jeszcze napiszę. Jednak jest tam kilka moich ulubieńców. M.in. matowe brazy są świetne. Przy moich mega opadających powiekach nie mogę wyciągać kreski, dlatego jak mam czas to na szybciocha maluję kreseczkę tylko wzdłuż linii rzęs. Ostatnio pomaga mi w tym Hi-Tech Eyeliner od Pierre Rene.
Przeważnie używam zalotki Elite, ale czasami zapominam, co potem widać, bo gdy użyję to zewnętrzne kąciku lekko podnoszą się optycznie. Tusze, to u mnie zmora bo nie trafiłam jeszcze na ten idealny, ale Wibo Extreme Volume Lashes jest całkiem ok.
Teraz czas na mojego, a raczej moją ulubienicę wśród pomadek 'nude'owych', czyli Bell Royal Glam 074. Jest naprawdę bardzo fajna. Chyba o niczym więcej nie zapomniałam i właśnie tak prezentuje się moje ostatnio 'makeup no makeup', w którym wychodzę do ludzi.
W takim razie za jakiś czas, a raczej wtedy gdy moje nawyki ulubieńcze się zmienią, to pojawię się z 'WHAT'S ON MY FACE #2'.
Dodatkowo zmieniałam nieco układ stron do których możecie wejść w każdej chwili dzięki ruchomemu pasku stron. Ogarnęłam stronę 'Kolorówka', 'Paznokcie', 'Włosy' i tam posegregowałam moje recenzje na mini kategorie, dzięki czemu myślę, że prędzej doszukacie się tego czego tak naprawdę szukacie (hiehie...ale mam dzisiaj dziwne gadane). Wystarczy kliknąć w interesujący banerek podstron i odsyła Was w moją recenzję.
Używałyście/używacie któryś z tych produktów?
Serdecznie pozdrawiam:)
Natalia;)
Pomimo wszystko delikatny makijaż który bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż. :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na post i w bardzo fajny sposób przedstawiony, bardzo przyjemnie ;) delikatny makijaż jest moim ulubionym :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na post, śliczny makijaż, znam paletkę MUA Undressed i mam w niej kilka ulubionych cieni :)
OdpowiedzUsuńja tez taki post u siebie zrobię ))dałaś wene
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post:) Kurczę następnym razem nie odpuszczę temu rozświetlaczowi z biedronki!:)
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia:) fajnie to zebrałaś :)
OdpowiedzUsuńBrwi prezentują sie naprawdę ładnie :)
OdpowiedzUsuńZ twoich kosmetyków do makijażu mam tylko żel Wibo :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny delikatny codzienny makijaż :) Ja ostatnio też mam dużo fluidów za ciemnych do mojej skóry więc stawiam na mieszanie z kremem BB ;]
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tego tuszu. Jestem ciekawa, jak się u mnie sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńSuper , i to jest dowód na to, że nie trzeba wydawać fortuny na kosmetyki by wyglądać pięknie :)/ Zapraszam do wzięcia udzialu w konkursie, konkurs trwa tylko do końca marca, ale mam nadzieję, że znajdziesz chwilę czasu ;) - http://bluebrush87.blogspot.com/2014/03/1-urodziny-bloga-czyli-konkursy-i.html
OdpowiedzUsuńMasz rację :)
UsuńKurczę kusisz tym konkursem. Jak się wyrobię, to prześlę :):)
Świetny post, bardzo lubię takie czytać i oglądać :)
OdpowiedzUsuńładny makijaż :)
Bardzo ładny makijaż :)
OdpowiedzUsuńŚliczna jesteś! :) Podziwiam Cię, że potrafisz się posługiwać tym linerem, nie wiedziałabym jak rękę wygiąć!
OdpowiedzUsuńSama miałam z początku problem z nim..hehe;)
UsuńDzięki Jaskółko :)
Twój make up "no make up" jest delikatny i nieprzesadzony. Kiedy wiedzę u niektórych makijaże "na co dzień" to nie mogę uwierzyć, że te dziewczyny zdążają do pracy, czy szkoły :) Szminka piękna !
OdpowiedzUsuńDziękuję Yourpleasure:)
UsuńLadnie Ci w takim delikatnym makijażu;) ja muszę ogarnąć ten Pierre Rene bo oprócz ladnego zapachu nic mnie w nim nie urzeklo:( ohh tez muszę posprzatac w menu ;d
OdpowiedzUsuń