niedziela, 2 czerwca 2013

MY SECRET, "STAR DUST" - eye shadow (CIEŃ SYPKI)


Przychodzę dzisiaj do Was z złotym pyłkiem, którym to jest:

MY SECRET
"STAR DUST"
SYPKI POJEDYNCZY CIEŃ DO POWIEK


Ogólne informacje:

Firma: MY SECRET;
Nazwa produktu: sypki cień;
Nr: -
Kolor: Star dust;
Rodzaj cienia: sypki, intensywna perła;
Masa: 3 g;
Przydatność do użytku od otwarcia: 12M;
Cena: 6,99 zł (w promocji znacznie tańszy);
Dostępność: szafy my secret / Natura itp;


Opakowanie:


Cień znajduje się w plastikowym pojemniczku na odkręcanie bez osłonki z dziurkami - której mi brakuje. Nie jest to perfekcyjne opakowanie, ponieważ jeśli się nie uważa otwierając go to cień może się osypywać.
Średnica pojemniczka: 3,8 cm;
Wysokość pojemniczka z nakrętką: 2 cm;


Pigmentacja + kolor:


Cień jest sypkim perłowym cieniem mocno napigmentowanym (właśnie takiego szukałam). Pięknie odbija światło, co powoduje piękne rozświetlenie pokrytego nim miejsca powieki. Kolor jest pięknym ciepłym złotem, który przyciąga wzrok i dodaje makijażowi uroku.


Kolor tego cienia wybierałam nie przez przypadek, ponieważ szukałam takiego, który pięknie by rozświetlił mój wewnętrzny kącik i wzbogacił nawet naturalny makijaż. Jeszcze go nie nakładałam go na całą powiekę, ale wiem, ze już wkrótce to nastąpi.


Do czego się nadaje? Dla jekiego typu makijażu?
  • jak juz wspominałam przepięknie rozświetla wewnętrzny kącik oka co nadaje charakter nawet makijażowi typu "zwyklak" (czasem wykonuję makijaż paletką Sleeka: Oh so special, lub au naturel w matowych jasnych barwach a na wewnętrzny kącik nakładam trochę tego pyłku - może kiedyś pokażę ten makijaż);
  • można nim wykonać piękny makijaż na specjalne okazje - można zaszaleś nakładając go na całą powiekę i rysując czarną długą kreskę eyelinerem;
  • zamiast wzbogacania makijażu o akcent wewnętrznego kącika można postawić na dolną powiekę;
  • w małych ilościach może posłużyć za rozświetlacz do twarzy;
  • osoby o powiekach nieopadających mogą sobie nawet pozwolić na złota kreskę nim wykonaną;

Czym nakładać? I jak sobie radzić z tego typu opakowaniem przy aplikacji?
  • Zanim zaczniemy go odkręcać zalecam wstrząsnąć nim tak aby pyłek pozostał na zakrętce, wtedy po odkręceniu mała ilość pyłku pozostaje na zakrętce i nie musimy sie obawiać, że coś nam się za dużo nałoży na pędzel, palec. To jest taka moja metoda. Po prostu zbieram ten cień który znajduje się na zakrętce. Myślę, że jest to dobra metoda bo nie musimy sie obawiać, że za dużo nam sie go nabierze;
  • Jeśli chcemy nałożyć go na wewnętrzny kącik oka - tak jak ja to często robię, to polecam np skośny pędzelek do kresek, bądź pędzelek o małej ilości włosków;
  • Jeśłi nakładamy na całą powiekę to polecam nakładać go palcem lub pędzelkiem o puszystych włoskach;

Ogólna opinia:

+ pigmentacja;
+ kolor;
+ trwałość ( trzyma się od momentu nałożenia, no chyba, że przejedziemy po nim mocno palcem);
+ cena;
+ dostępność:

+ / - opakowanie, ale jest sposób o którym pisałam powyżej;


Dlaczego kupiłam sypki złoty cień?
- Głównie dlatego, że wszystkie złote sprasowane cienie nie dawały takiego pięknego złotego rozświetlenia. Jak również szybko znikały z powieki. Myślę, że każdej dziewczynie lubiącej sie malować taka perełka się przyda.

Lubicie eksperymentować z takimi złotkami?
Macie pomysł na makijaż z użyciem tego cienia?

Serdecznie pozdrawiam;)
Natalia;)