Bardzo dawno już chciałam wypróbować matowe pomadki w płynie Danimer. Moje mam ze sklepu Enjoyours. Wybrałam coś na co dzień i coś mocniejszego. Jeśli jesteście ciekawe, czy pomadki są warte zainteresowania, to zapraszam dalej...
Pomadki te są już od dłuższego czasu na rynku i budziły moje zainteresowanie właśnie od tak dawna. Niby nic w nich nadzwyczajnego, a jednak. Posiadam matowe pomadki Lovely, Wibo oraz Bell jednak właśnie te tutaj wybijają się przed szereg, jeśli chodzi o wykończenie matowe. Po prostu nie miałam pomadki, która tak pięknie zmatowiła się. Pigmentacji obu kolorów jest dobra, ale nie bardzo dobra. W sensie polecam rozprowadzić je na usta i zanim nie zastygną nie odbijać ich warga o wargę, bo wtedy widać tak jakby kolorek delikatnie zniknął z jednej wargi, Jeśli tego się nie robi, to jest idealnie. Konsystencja jest bardzo przyjemna. Nie jest gęsta. Suniemy bardziej takim płynem. Coś innego niż Lovely czy Wibo. Bliżej jej do matowych pomadek z Bell, dzięki czemu usta nie obsuszają się. Nie widać efektu ściągnięcia. Najlepsze w nich jest to, że się ich totalnie nie czuje na ustach. Czasami tak jest, że matowe pomadki przy otwieraniu ust lubią delikatnie się sklejać, jednak tutaj czegoś takiego nie ma. Szczerze mówiąc miałam wielkie nadzieje odnośnie ich trwałości. Jest dobra, ale nie jakoś super. Według mnie szybciej się zjadają od środka niż przy pomadkach Lovely, czy Bell. Te tutaj lubię bardzo używać ze względu na ich sposób rozprowadzania, wykończenie i brak uczucia, że coś mamy na ustach. Produkty są dosyć tanie, bo można dostać nawet w promocji za dwa dolary. Obecnie obie możecie zakupić jak i inne kolory na TEJ aukcji w sklepie Enjouyours, a używając mojego kodu XDT10 macie dodatkowo 10% zniżki na zakupy w nim.
Numer 02 to typowy jasny róż, ale nie przesadnie. Nie jest neonowy. Świetny na wiosnę i lato, bo dodaje subtelnego wyrazu naszemu makijażowi. Polecam nakładać odrobinkę więcej produktu, by nie było widać żadnych prześwitów.
Numer 8 wzięłam ze względu na to, że chciałam wypróbować jak się sprawują ciemniejsze odcienie. Jest to czerwie wpadająca w tony różu. Trochę liczyłam, że będzie się mniej wydawać na czerwoną, ale taka też jest okej. W jej przypadku efekt matu mnie się bardzo podoba. Nie czuć w ogóle by ściągała usta. Polecam tutaj również używać więcej produktu i poczekać do zastygnięcia.
Znacie te pomadki?
Co o nich sądzicie?
Skusicie się?
Jakie Wy polecacie matowe pomadki?
Buziaki i do następnego :* :*
Natalia.
Piękne kolory !
OdpowiedzUsuńBajeczne kolory ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tych pomadek ale kolory piękne:)
OdpowiedzUsuńNie znam firmy. Ale pomadki wyglądają obłędnie ;)
OdpowiedzUsuń