9 MATOWYCH POMADEK W PŁYNIE OD BORN PRETTY STORE | RECENZJA I SWATCHE

Zdecydowanie jak mam wykonywać makijaż ust sięgam po matowe pomadki. Jakiś czas temu przeglądając znany sklep www.bornprettystore.com natknęłam się na serię ciekawych odcieni właśnie pomadek o takim wykończeniu. Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii na ich temat oraz jak się owe odcienie prezentują na skórze, to zapraszam do dalszej części postu...

Ku mojemu zaskoczeniu pigmentacja tych pomadek jest bardzo dobra. Nie mogę powiedzieć tego o wszystkich, ale jednak większość z nich zasługuje na taką opinię. Jak można zauważyć odcienie, które wchodzą w skład serii to przeważnie pochodne czerwieni. Moimi faworytami są rdzawe tony. Najczęściej jednak sięgam po nudziaki oraz róż. Aplikator jest ładnie wyprofilowany, co przekłada się na bezproblemowe i dokładnie wymalowanie ust.Konsystencja nie jest za rzadka, ani za gęsta. Ze wszystkich kolorów nr 19 (pierwszy zeswatchowany fiolet) ma najsłabszą pigmentację. Jednak kolejny fiolet już nadrabia te niedociągnięcie, więc polecam ten o nr 26. Na kolorach nude na mocniej ukrwionych ustach (gdy macie z natury ciemniejsze usta) w momencie uwydatniania się mini zmarszczek na ustach widać taką mini pajęczynkę. Zauważyłam jednak taką tendencję również w odcieniach nude innych firm (nawet tych znanych w Polsce). Można powiedzieć, że supertrawałe one nie są, ale przyzwoicie się trzymają. Po prostu przy tłuściejszym posiłku się zmywają od środka ust. Wykończenie zasługuje na pochwałę, bo jest idealnie matowe i to mi się bardzo w nich podoba. Jeśli jesteście nimi zainteresowane, to odsyłam Was do aukcji z tymi pomadkami TU. Jeśli dodatkowo wpiszecie CDBQ10, to otrzymacie -10% na całe zakupy w tym sklepie.

Dajcie znać co sądzicie o tych odcieniach! 

Buziaki i do następnego :*

Natalia L.