Jakiś czas temu na blogu opublikowałam recenzję paletki z pięcioma korektorami z serii Five Points [TU] od Miyo. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją i prezentacją kolejnego produktu z tej właśnie serii. W poście zobaczycie jak prezentują się swatche każdego koloru oraz dowiecie się czemu sprawia mi przyjemność używanie właśnie tego kosmetyku. Mowa zatem o Five Points Contour Lip Palette No. 01 'It Girls'...
Do paletek tego typu zawsze podchodzę z dystansem, bo jakoś nie potrafię uwierzyć, że są one dobre jakościowo. Zanim użyłam pierwszy raz pomadek z paletki Miyo pomyślałam, że będę bardzo miękkie i szybko się ścierały. Już po pierwszym użyciu wiedziałam, że się myliłam, bo co prawda konsystencja nie jest jakoś bardzo gęsta, ale gęściejsza. Produkt ładnie da się rozprowadzać przy użyciu pędzelka do pomadek lub po prostu palcami. Co do ścierania się ich i trwałości, to wiadomo każdy kremowy produkt ma tendencję do szybszego znikania. Tutaj nie jest to jakoś super trwałe, ale zapewne trwalsze od zwykłych pomadek w sztyfcie. Jeśli chodzi o wykończenie, to nie jest to mat, ani połysk. Usta wyglądają na pełne i soczyste. Ogromną zaletą tego produktu jest to, że można się bawić kolorami. To znaczy, że łatwo uzyskać efekt ombre. Na przykład przy konturze ciemniejszy odcień, a środek wypełnić jaśniejszym. W paletce mamy 5 kolorów od nude, to krwistą czerwień. Myślę, że każda z Was znajdzie kolor dla siebie. Na poniższych zdjęciach ust połączyłam pierwszy i ostatni kolor. Bez obaw pomadki te nie mają w sobie drobinek, są kremowe i bardzo dobrze napigmentowane.
Jestem ciekawa co sądzicie o tej paletce?
Buziaki i do następnego :* :*
Natalia Lip
Piękne kolory. :)
OdpowiedzUsuńMi się podoba tylko ostatni, dlatego paletka nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuń