Dzisiaj o zdecydowanie smerfnym niebieskim kolorze lakieru od Sophin z serii Vinyl o numerze 242. Jeśli chcecie wiedzieć jakie są moje wrażenia na temat tego lakieru, to zapraszam do dalszego czytania...
Nie wiem dlaczego w internecie ten odcień nie jest odpowiednio nasycony na zdjęciach. W sensie jak dla mnie on jest bardziej smerfny, więc mam nadzieję, że mi się go uda lepiej uchwycić. Tak apropo uchwycenia odcieni zauważyłam, że wielkie znaczenie ma też odcień naszej skóry. On też podkreśla odpowiednie tony danego koloru. Drugą sprawą jest też otoczenie w jakim się znajdujemy. Ja postanowiłam uchwycić go w dzienno-sztucznym. Jak go zobaczyłam pierwszy raz na żywo, to pierwsze co przyszło mi na myśl to smerfy. Ponieważ sam lakier w buteleczce jest trochę jaśniejszy, a na paznokciach odrobinę ciemnieje co powoduje, że jest bardziej intensywny. Dodatkowo zauważyłam, że mniej 'smerfny' jest w sztucznym świetle. Ja postanowiłam Wam go pokazać w takim oświetleniu, w którym najbardziej mi się podoba. Nie mniej jednak jest on bardzo piękny. Krycie jest bardzo dobre, bo można uzyskach idealnie pokrytą płytkę paznokcia już po 1 warstwie. Ładnie się ściera, jeśli oczywiście pamiętacie o nałożeniu bazy, zabezpieczeniu wolnego brzegu, a jeśli utwardzicie go dodatkowo utwardzaczem, to ładnie wygląda przez 4 dni, później zaczyna się ścierać. Jeśli nie robię jakiś specjalnych porządków, to znośnie wygląda od 5 do 6 dni.
Lakier ten zakupicie na stronie www.sklep.sophin-cosmetics.pl KLIK.
Zachęcam do przeczytania pozostałych recenzji lakierów z tej serii jakie pojawiły się już na blogu. Możecie tego dokonać wchodząc w TEN link.
Dajcie znać jak Wam się podoba moje spojrzenie na ten lakier?
Buziaki i do następnego :*
Śliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny kolor :)
OdpowiedzUsuńMam go, jest śliczny :)
OdpowiedzUsuń