Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję palety I Heart makeup - Chocolate Vice oraz prosty makijaż jaki nią wykonałam. Jest to moja czwarta paleta. Jak dla mnie ma swój klimat i trafia idealnie w moje gusta. Zaczęłam ją używać na początku jesieni, więc kolorystyka tym bardziej wpasowała się w klimat. Jeśli chcecie zobaczyć ją z bliska (zoomy na cienie, swatche, makeup), to zapraszam do czytania dalej.
Tym razem I Heart Makeup stworzyła dla nas najmroczniejszą z zewnątrz paletę, bo w czarnej kolorystyce. Przyznam Wam, że mi się bardzo podoba. Ja chyba mogłabym mieć te palety w każdym kolorze (nawet tęczowe). Oczywiście nowa taka paleta jest zapakowana w kartonik z przezroczystym okienkiem (nie pokazałam na zdjęciach).
Przejdźmy zatem do opisu kolorystyki. Ja ucieszyłam się jak dziecko jak ją otrzymałam do rąk własnych. Zakochałam się w tej rudo, brązowej, brzoskwiniowej kolorystyce. Zrobiła na mnie wrażenie, bo cień Maleficence (rudawy) jest jednym z modniejszych odcieni tego roku. Jak dla mnie można wyczarować z niej bardzo dużo kombinacji makijażowych od subtelnych dziennych po lekkie przydymione, aż do ciemnych wieczorowych. Ja jakbym była jurorem w X Factor i był ją tylko ujrzała, to od razu dałabym jej 3xTAK.
Matowe cienie, to: Sway, Convert, Treat, Need, Maleficence, Sppeal,
Satynowe cienie, to: Reason, Must, Fancy.
Satynowe cienie, to: Reason, Must, Fancy.
Pozostałe, to mocno migoczące i iskrzące: Vice, Satisfy, Require, Habit, Persuade, Crave, Lust.
Czyli mamy w tej palecie 6 cieni matowych, a pozostałe są stynowo-metaliczne-połyskujące. Jeśli chodzi o wykończenie matów, to nie jest to suchy mat, a taki przyjemny. Cienie te nie pylą się bardzo. Jakby się jakoś specjalnie pyliły, to zapewne bym tak pochlebnej recenzji nie pisała.
Paleta jest bardzo dobrze napigmentowana. Ja jestem bardzo zadowolona,
bo w makijażu każdy kolor można budować. Cienie nie znikają z powieki
przy aplikacji, czy rozcieraniu. Utrzymują się również dobrze. Ja
oczywiście używam pod nie bazę Ingrid Cosmetics i sobie chwalę.
Czekam na Wasze komentarze! Jak Wams się podoba kolorystyka tych cieni???
Buziaki i do następnego :* :*
Natalia.
Te kolory <3
OdpowiedzUsuńMa przepiękne kolory <3 zamówię ją sobie teraz wraz z nową Chocolate Love <3
OdpowiedzUsuńMam tę paletę, tylko zauważyłam, że te błyszczące lepiej wklepywać palcami, silniejszy efekt i nie robią się plamy podczas nakładania pędzlem. I fajnie się utrzymują przy dobrej bazie.
OdpowiedzUsuńTak palcami lub pacynką, jeśli się chce z nich wyciągnąć te 100% :)
UsuńMam jasną "czekoladkę" i używam jej non stop :) Piękny makijaż,a ja mam chęć na tę wersję palety :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Dziękuję i również pozdrawiam :)
UsuńŁadnie stworzyłaś makijazy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Łukaszu :)
UsuńNie do końca moja kolorystyka, ale te paletki czekoladowe mnie kuszą, pewnie prędzej czy później którąś przygarnę :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się opakowanie, kolory też ciekawe :)
OdpowiedzUsuńTyle jest tych czekoladek, że nie potrafię się zdecydować na żadną... ;)
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba ta paletka, mam biala i brazowa a ta mi sie marzy :)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż:) paletka mnie bardzo kusi.
OdpowiedzUsuńjedna z nielicznych paletek MUR ktora mnie trooooche kusi :D
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż :)
OdpowiedzUsuńKolory w tej palecie są idealnie skomponowane :)
OdpowiedzUsuńMakijaż jest przepiękny :)). Napiszesz których kolorów z paletki użyłaś do jego wykonania ? Pozdrawiam ! ;)
OdpowiedzUsuń