Dzisiaj parę słów o mojej ostatniej pielęgnacji włosów. Jednak byście miały jakiekolwiek wyobrażenie o moich odczuciach w stosunku do przedstawionych tu produktów Pilomax, to przybliżę na początku jakie mam włosy. Od ponad roku (tj. od marca 2013r.) zmieniło się dużo, ponieważ 70% moich włosów jest już koloru naturalnego. Tylko na końcach mam pozostałości po poprzednim ombre hair i ciemniejszym ciepłym brązie. Z natury moje włosy są prosto-falowane, a w wilgotne dni skłonne do fal i puszenia się. Co drugi dzień muszę myć je, bądź czasem codziennie, ponieważ szybko się przetłuszczają. Jeśli chodzi o ich kondycje, to przeszły duże cięcie, które nadało im znacznie zdrowszego wyglądu, jednak tam gdzie widać jeszcze rozjaśnione końce niektóre włoski się rozdwajają i są suche. Mając okazję wypróbować zestaw paru kosmetyków Pilomax byłam ciekawa jak się sprawdzą na mych ciemnych i dość trudnych do ogarnięcia włosach.
Na początek pod lupę pójdzie:
PILOMAX Szampon głęboko oczyszczający do włosów ciemnych Wax do stosowania przed maskami Wax
- Firma: Pilomax;
- Pojemność: 200 ml;
- Zawiera: Pantenol, Gliceryna;
- Działanie (od producenta): Szampon głęboko oczyszczający WAX do włosów zniszczonych, do stosowania przed maskami WAX. Skutecznie myje włosy i skórę głowy, nawet z nierozpuszczalnych w wodzie silikonów i substancji pozostających po środkach stylizacyjnych. Przygotowuje włosy i skórę głowy na regenerujące działanie masek WAX.
- Opakowanie: Bardzo praktyczna butelka na klik, dzięki biało szarej kolorystyce ładnie się prezentuje;
- Konsystencja: Szampon sam w sobie jest przezroczysty o delikatnym zielonkawym zabarwieniu o średnio gęstej konsystencji.
- Zapach: Bardzo przyjemny;
- Moja opinia: Szampon ten zgodnie z zaleceniami (bo taką miałam możliwość) używałam wraz z maskami Wax od Pilomax. Jeśli chodzi o oczyszczanie włosów, to w tym sprawdza się świetnie, bo używam również lakierów do włosów gdy pozwalam sobie na falowane włosy. Czyli dobrze zmywa 'inne' produkty z włosów i głowy. Co do uczucia samych włosów, to nie wiem jakie są po samym tym szamponie, a następnie osuszone, bo przeważnie po tym szamponie nakładałam maski, jednak nie od samej nasady. Same używanie tego szamponu wraz z maskami oceniłabym bardzo dobrze, bo włosy sa dobrze oczyszczone przed nałożeniem masek, które mają stanowić główny sposób nawilżenia.
Przyszła pora również na maski:
Laboratorium PILOMAX Maska regenerująca włosy suche i zniszczone ciemne, henna Wax, Ograniczone wypadanie, sprężystość, moc i blask;
- Firma: Pilomax;
- Pojemność: 240 g;
- Zawiera: Henna, zielona herbata;
- Działanie (od producenta): Maska do włosów ciemnych suchych i zniszczonych. Wzmacnia, nawilża i wygładza włosy. Pielęgnuje skórę głowy. Wzmacnia cebulkę i mieszek włosowy. Skutecznie przeciwdziała wypadaniu włosów. Po kuracji maską, włosy są mocne, lśniące i sprężyste.
- Opakowanie: Opakowania
tych masek określiłabym na dobre, ponieważ pokrywka może wydawać się
trochę niepraktyczna, ponieważ nie jest na zakręcanie, tylko na nałożenie;
- Konsystencja: Gęściejsza, charakterystyczna do masek. Nie przepływa przez ręce. Ma się wrażenie, że trzyma się konkretny produkt na dłoniach. Jest czymś lżejszym od masła. (tak bym to nazwała)
- Zapach: Bardzo przyjemny. Włosy ładnie i długo po niej pachną;
- Moja opinia: Z opinią tej maski zwlekałam, bo nie potrafiłam jasno określić efektów na włosach, jednak gdy zaczęłam używać maskę z aloesem, to miałam juz małe porównanie.Jeśli chodzi o rozczesywanie włosów, to nie nazwałabym po niej jakiś cudnych efektów, bo nie widziałam różnicy pomiędzy jej stosowaniem, a po stosowaniu zwykłych szamponów. Zdecydowanie zaś, co daje plus tej masce, to to, że kolor włosów, wydawał się na droższy, a moje obawy ze wzgldu na zawartość henny mineły. Bo odcień moich włosów nie zmienił się na ciepły jak to miałam po innych maskach z henną. Dodatkowo włosy miały zdrowy wygląd.
Przejdźmy teraz do mojej ulubionej maski:
Aloes Wax maska nawilżająco-regenerująca do włosów przetłuszczających się
Maska polecana do włosów suchych, do włosów przetłuszczających się u nasady oraz skóry głowy z łupieżem suchym.
- Firma: Pilomax;
- Pojemność: 240g;
- Zawiera: Aloes, henna;
- Działanie (od producenta): Maska do włosów cienkich i przetłuszczających się. Wzmacnia i wygładza włosy . Nawilża włosy i skórę głowy. Reguluje wydzielanie sebum. Zwiększa objętość włosów bez obciążenia. Wzmacnia cebulkę i mieszek włosowy. Skutecznie przeciwdziała wypadaniu włosów. Po kuracji maską, włosy są mocne, lśniące i mniej się przetłuszczają.
- Opakowanie: Opakowania
tych masek określiłabym na dobre, ponieważ pokrywka może wydawać się
trochę niepraktyczna, ponieważ nie jest na zakręcanie, tylko na nałożenie; Mimo to zanim ją otworzymy jest bardzo dobrze zabezpieczona;
- Konsystencja:
Gęściejsza, charakterystyczna do masek. Nie przepływa przez ręce. Ma
się wrażenie, że trzyma się konkretny produkt na dłoniach. Jest czymś
lżejszym od masła. (tak bym to nazwała)
- Zapach: piękny aloesowy. Wydaje się bardzo naturalny i długo czuć po niej włosy;
- Moja opinia: Ta maska najbardziej przypadła mi do gustu, ponieważ nie maiłam po niej problemów z rozczesywaniem włosów. włosy wyglądały na lśniące i bardziej elastyczne. No i ten zapach. Trzymałam ją czasami pół godziny, a innymi razy ok. 50 minut.
Podsumowując najbardziej polubiłam maskę aloesową, którą jestem skłonna dokupić.
Produkty te do kupienia znajdziecie w TYM sklepie.
Miałyście produkty Pilomax?
Co o nich sądzicie?
Natalia L.
Widzę, że mocno średnie te produkty. Ja kiedyś z powodzeniem używałam klasyczny, angielski Wax i efekty były rewelacyjne. Potem namieszali w składzie i zamiast lepiej było tylko gorzej...
OdpowiedzUsuńNie do końca bym tak powiedziała,a le moze masz i rację. Bo chodzi o to, ze siostra też dostała podobny zestaw na spotkaniu blogerskim, ale ona ma inne zupełnie włosy. Ma bardziej cienki i blond i ona sobie bardzo chwali te produkty. Zaś u mnie szału aż takiego nie było. Dlatego jak piszę najbardziej polubiłam tą maskę z Aloesem :)
UsuńWax jako najlepsza odzywka EVER!!!
OdpowiedzUsuń;-) Wiem, bo mam. Może nie do tych włosów, ale mam!
Najbardziej cenię sobie maskę do włosów.
Pozdrawiam ;*
Miśka
To fajnie, ze Twoim włosom tak przypadła do gustu :)
UsuńZnam te produkty , jestem z nich zadowolona ; )) .
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam tych maseczek, ale nie widziałam dużych rezultatów więc przestałam po nie sięgać
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa na razie używam aloesowej i szamponu i po pierwszym użyciu byłam nieco zawiedziona, ale z czasem efekty są coraz lepsze :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z tymi kosmetykami :-)
OdpowiedzUsuńmam taki zestaw szampon i ta pierwsza maska, jeszcze czekają na swoją kolej ;p
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji stosowania tych produktów ale maski chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńAloesowa ma cudny kolorek:)
Mam maskę regenerującą i szampon. Maska spisuje się u mnie naprawdę super ale szampon to taki przeciętniak.
OdpowiedzUsuńJa mój zestaw z serii dla jasnych bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy kosmetyków tej firmy, ale bardzo mnie one kuszą :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem Waxu trzeba używać długo. Włosy są przyzwyczajone do drogeryjnych oblepiających je kosmetyków, a Wax tego nie robi. WIęc i włosom trzeba dać czas na przyzwyczajenie się do nowości. Jestem bardzo zadowolona. Używam ich od kilku miesięcy i oczekiwane efekty są!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Pilomax. Zaufałam ich kosmetykom już dość dawno, ale wciąż odkrywam coś nowego. Ilość produktów jest imponująca, firma się bardzo rozwinęła. A co za tym idzie nie można się nimi znudzić :)
OdpowiedzUsuńWłosy po tych preparatach są odżywione, miękkie i czyściutkie. Polecam!
Używam tych kosmetyków od kilku lat i jeszcze ani razu się na nich nie zawiodłam. Moje włosy pokochały ten skład, stały się mocniejsze (nie wypadają), puszyste i pełne blasku.
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam samemu się przekonać.
Od niedawna firma wprowadziła na rynek produkty w małych opakowaniach 70ml, także zachęcam
Po szampon staram się sięgać wtedy kiedy mam dużo czasu i faktycznie mogę maskę położyć na co najmniej pół godziny. Uważam, że dobrze przygotowuje włosy do nałożenia maski.
OdpowiedzUsuńAloes i kolagen od Pilomaxu naprawdę szczerze polecam. Wymiatają!
OdpowiedzUsuńTurban ostatnio otrzymałam ale jeszcze go nie otworzyłam, za to maskę aloesową muszę pochwalić. Moje dzieci mówią, że jej zapach to zapach mamy. Uwielbiam ją. Nawilża, ,,układa,, mi włosy. I świetnie pachnie i to długo!
OdpowiedzUsuńA próbowałaś nowej serii tricho? Też się zakochasz :) Jest naprawdę super, szczególnie peeling.
UsuńGrzebień fajnie się sprawdza przy rozczesywaniu włosów z maską. Aloes rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńOdkryłam w ostatnim czasie nową serię tricho od Pilomaxu. To jest dopiero objawienie.Maska żółta, perłowa, słodko pachnąca. Gęsta jak wszystkie maski tej marki. Szampon mocno odświeżający, jakby chłodzący, bardzo fajny a piling miałam pierwszy raz na głowie i też pozostawił super odczucie na skalpie. Spodziewam się spektakularnych efektów.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, znam te kosmetyki, ponieważ używam ich od kilku lat. Z pełną świadomością mogę polecić je każdemu.
OdpowiedzUsuńHej, miałyście może jakiś z produktów nowej serii tricho? Ja kupiłam na razie tylko peeling i jest obłędny. Fantastycznie się pieni i odświeża skórę głowy. Chyba sięgnę tez po maskę. Miałyście może?
OdpowiedzUsuńUwielbiam je.
OdpowiedzUsuńDla mnie osobiście najlepsze kosmetyki do włosów. Odpowiada mi w nich dosłownie wszystko. Skład, efekt działania, wydajność, konsystencja, zapach, forma aplikacji wszystko jest na najwyzszym poziomie. Polecam.
OdpowiedzUsuńMoże faktycznie zależy to od włosów. Na moich cienkich sprawdzają się suuper. Wciąż nie mogę uwierzyć, że mają aż tak dobry wpływ na moje włosy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam. Moje włosy są mocniejsze, gęstrze, mocniejsze. Polecam
OdpowiedzUsuń