Przyszła również pora na recenzję matującego podkładu mineralnego od Annabelle Minerals w odcieniu Natural Fairest.
- Firma: Annabelle Minerals;
- Produkt: Podkład mineralny matujący;
- Kolory: Natural Fairest (na str firmy więcej odcieni);;
- Pojemność: 1g każdy mały słoiczek testera;
- Składniki: Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Iron Oxide, Ultramarines
- Cena: 7,50 zł brutto za 1 słiczek testera TU, 30,00 zł brutto za pełnowymiarowy produkt 1 szt. podkładu TU;
Jak nakładać sypki podkład mineralny?
Pozwólcie, że po prostu się powtórzę jak w przypadku podkładu mineralnego kryjącego:
Z racji tego, że mamy tutaj do czynienia z sypkim podkładem, gdzie z początku miałam małe obawy co do aplikacji. Jednak wszystko zależy jak do tego podejdziemy. Jak dla mnie są dwie metody, które mają jedną cechę wspólną, a mianowicie pewną ilość produktu najlepiej usypać na wieczko, a następnie można nałożyć na dwa sposoby:
Z racji tego, że mamy tutaj do czynienia z sypkim podkładem, gdzie z początku miałam małe obawy co do aplikacji. Jednak wszystko zależy jak do tego podejdziemy. Jak dla mnie są dwie metody, które mają jedną cechę wspólną, a mianowicie pewną ilość produktu najlepiej usypać na wieczko, a następnie można nałożyć na dwa sposoby:
- zwilżyć delikatnie pędzel do podkładu (czy pudru w miarę bardziej zbitego) nabrać podkładu, który znajduje się na zakrętce słoiczka, a następnie nakładać podkład na twarz i jak radzi producent kolistymi ruchami;
- bądź możecie robić jak ja, a efekt jest taki sam. Przed samym nałożeniem podkładu nawilżyć twarz (ja używam lekkich kremów nawilżających) i na tak przygotowaną twarz przystąpić do aplikacji podkładu;
Krycie / Efekt / Trwałość:
Z racji tego, że jestem posiadaczką cery tłustej, naczynkowej i mieszanej, to zastanawiałam się jak się sprawdzi u mnie podkład matujący z tej firmy. Jeśli chodzi o krycie nazwałabym, że produkt jest średnio kryjący, ponieważ czasami wymaga użycia dodatkowo korektora, by wszelkie niedoskonałości były zakryte, bądź po prostu nałożenia kolejnej warstwy (oczywiście piszę to jak wygląda to u mnie). Co do efektu zmatowienia, to przyznam się szczerze, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona długością trwania tego efektu na mej buzi nawet bez przypudrowania. Kiedy juz wypróbowałam podkład jaki jest sam w sobie bez pudru, to przystapiłam do wypróbowania go w towarzystwie sypkiego matującego pudru - czyli efekt matu nie do zdarcia. Skóra nie była o dziwo wysuszona. Podkład był po prostu prawie niewyczuwalny, co przy drogeryjnych podkładach było nieuniknione (bo zawsze miałam wrażenie, że coś jest).
Z racji tego, że jestem posiadaczką cery tłustej, naczynkowej i mieszanej, to zastanawiałam się jak się sprawdzi u mnie podkład matujący z tej firmy. Jeśli chodzi o krycie nazwałabym, że produkt jest średnio kryjący, ponieważ czasami wymaga użycia dodatkowo korektora, by wszelkie niedoskonałości były zakryte, bądź po prostu nałożenia kolejnej warstwy (oczywiście piszę to jak wygląda to u mnie). Co do efektu zmatowienia, to przyznam się szczerze, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona długością trwania tego efektu na mej buzi nawet bez przypudrowania. Kiedy juz wypróbowałam podkład jaki jest sam w sobie bez pudru, to przystapiłam do wypróbowania go w towarzystwie sypkiego matującego pudru - czyli efekt matu nie do zdarcia. Skóra nie była o dziwo wysuszona. Podkład był po prostu prawie niewyczuwalny, co przy drogeryjnych podkładach było nieuniknione (bo zawsze miałam wrażenie, że coś jest).
Poniżej porównanie trzech podkładów, ale o dwóch różnych właściwościach, bo od lewej podkład matujący w odcieniu Natutal Fairest, następnie dwa podkłady kryjące w odcieniach Natural Fairest i Beige Fairest.
Podsumowując celowo powyżej wrzuciłam swatche tego podkładu w towarzystwie podkladów kryjąceych również od Annabelle Minerals, po to by mniej więcej Wam naświetlić o co mi chodzi. konkretnie, to o to, że jak widać podkład matujący wydaje się i jest mniej kryjący od pozostałych tu dwóch, jednak jego głównym celem jest zmatowienie skóry, ujednolicenie kolorytu jak również nadanie naszej twarzy naturalnego świeżego wyglądu i w tym się świetnie sprawdza. Jeśli miałabym polecić ten podkład, to szczególnie osobom z cerą tłustą oraz z małymi problemami skórnymi. Chodzi mi o to, że ten matujący nie w pełni zakrywa moje niedoskonałości, dlatego nakładając często tak bywa, że łączę te twa podkłady, po to by mieć zapewniony stu procentowy komfort dłużej niż 6 godzin.
Co o nim sądzicie? Miałyście go?
Natalia L.
wydaje się fajny :) chętnie spróbuje :)
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze kosmetykow mineralnych ale wyglądają obiecująco :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować wersję kryjącą. Myślę, że bardziej by mi się przysłużyła niż matująca, bo w gruncie rzeczy świeci mi się czasem nos, ale oprócz tego jest dobrze. Za to krycie jest przydatne u mnie..
OdpowiedzUsuńCały czas się zastanawiam nad tym produktem.
OdpowiedzUsuńkuszące są i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam podkłady mineralne :) ten też z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś tygodnia zastanawiam się czy nie spróbować podkładu mineralnego, ale boję się, że moja skóra zareaguje negatywnie ;/
OdpowiedzUsuńmam próbkę matującego natural fair ;) jeszcze nie używałam :D muszę to zrobić :P
OdpowiedzUsuńja wybrałam pełnowymiarowe z kryjącego. Bo przecież zawsze można zmatowić pudrem ;)
Ja jeszcze nie miałam ich minerałów, ale planuję zakupić sobie jakiś na wakacje :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego podkładu ! Ja używam z essence matta i go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPołączenie tych dwóch byłoby idealne dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać podkładów mineralnych :)
OdpowiedzUsuńnie używałam mineralnych pudrów, ale sypkie bardzo lubie..ten wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam i jakoś mnie nie ciągnie do kupna.
OdpowiedzUsuńkusi mnie taki podkład mineralny, może w końcu sobie zakupię :D
OdpowiedzUsuń