Dzisiaj o moim odkryciu i ulubieńcu roku 2013, który otrzymałam w paczce od Soraya na spotkaniu blogerskim w Rybniku. Z początku byłam sceptycznie do niego nastawiona, ponieważ mi przytrafiła się wersja nawilżająca, a inne dziewczyny otrzymały ten krem matujący, a jak wiecie z wcześniejszych postów, że ja mam cerę tłustą i mieszaną. Mimo to postanowiłam wypróbować ten krem. Jednak ku mojemu zaskoczeniu okazał się on idealnym kremem nawilżającym i 'ultralekkim'.
Informacje ogólne:
Firma: Soraya;
Produkt: Ultralekki krem nawilżający;
Seria: So Pretty! Piękna cera;
Pojemność: 50 ml;
Cena: ok. 15 zł;
Dostępność: w większości drogeriach/marketach w dziale kosmetycznym;
Składniki:
Opakowanie:
Kremik ten przy zakupie jest zapakowany oryginalnie w kartonik w kolorach bieli i różu. Cały kartonik jest również zapakowany w przezroczystą folię. Sam krem znajduje się w platikowym słoiczku w odcieniach różu i czerni. Zabezpieczony jest srebrną folią. Całość opakowania prezentuje się prześlicznie.
Zapach:
Kremik ten pachnie przepyszną świeżą morelką o niesztucznym aromacie. Bardzo przyjemny.
Konsystencja:
Sam produkt jest tak jak to pisze producent ultralekki i nawilżający. Wydaje się bardzo mokry, ale nie spływa czy coś. Konsystencja pozwala na szybkie rozsmarowanie produktu po twarzy.
Kolor:
Nie zauważyłam, ale w opcjach aparatu miałam trochę źle ustawione nasycenie, ale jednak kolor samego kremu jest bardzo podobny, bo przypomina jogurt z brzoskwini.
Wchłanianie.
Jak już wspomniałam, to konsystencja tego kremu pozwala na szybkie jego rozprowadzenie. Twarz po jego nałożeniu odczuwa jakby była zmoczona delikatnie wodą i nawożona, a następnie mamy perfekcyjnie uczucie, bo:
- skóra jest nawilżona
- nie ma śladu tłustego filmu
- dla cery tłustej jak i normalnej nadaje się idealnie jako baza pod makijaż (gdzie wspominałam o nim w moim codziennym rytualne makijażowym TUTAJ)
Ogólna opinia:
- idealna konsystencja;
- szybkie nawilżenie;
- nie pozostawia tłustego filmu;
- bardzo przyjemny zapach;
- ślicznie się prezentujące opakowanie;
!!! POLECAM !!!
Jak go wykończę, to ruszam po następny.
Co Wy o nim sądzicie?
Miałyście go?
Serdecznie pozdrawiam;)
Natalia:)
kolejna pozytywna opinia o tym kremie :) muszę się nad nim poważnie zastanowić :)
OdpowiedzUsuńJa wyczuwam taki nieprzyjemny, śliski film. Robi wrażenie aksamitnej cery, co mnie bardziej mierzwi niż się podoba. To pewnie wina silikonów, a ja dawno ich na twarz nie nakładałam... Do tego nawilżenie też jest nikłe, chciałam dać mu szansę, gdy wyjątkowo tego potrzebowałam, a tu lipa :(
OdpowiedzUsuńtrochę już o nim czytałam , i chyba się na niego skuszę:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Jakie ładne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńja na codzień używam Ziaji 25+ nawilżająco matujący, ale ten świetnie spisałby się u mnie na noc :) może kiedyś po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńByć może kiedyś się na niego skuszę :) Aktualnie używam głęboko nawilżającego z Pfarmaceris A i jestem z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSzata graficzna opakowania i kremu jest mega :D
OdpowiedzUsuńa mi się podobają zdjęcia, wyszły pięknie:)
OdpowiedzUsuńNie znam niedawno pisałam o moim ulubieńcu eva herbal garden ale chętnie spróbuje i tego :)
OdpowiedzUsuńNie miałam choć ostatnio bardzo mnie ciekawią te kremy :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory jakoś nie zwracałam uwagi na ich kremy, ale chyba będę musiała przyjrzeć im się bliżej:)
OdpowiedzUsuńMam i uważam go za najlepszy krem dla mojej cery !! Idealny pod makijaż, tak jak pisałaś ;) Zapach również miły ^^
OdpowiedzUsuńMatujący okazał się bardzo dobry, więc jestem pewna że i ten jest świetny :)
OdpowiedzUsuńMiałam i był bardzo fajny ale niestety z czasem zaczął mnie zapychać.
OdpowiedzUsuńprzepiękne ma pudełeczko :) i mi z pewnością by się przydało nawilżyć my body hehe :*
OdpowiedzUsuńTo poczytam jeszcze o matującym i któryś z nich sobie przy następnej okazji zakupię :D
OdpowiedzUsuńO super, że o nim napisałaś, bo zastanawiałam się nad jego zakupem :) Teraz już wiem, że warto :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny, lekki, błyskawicznie się wchłania.Idealny pod makijaż, szczególnie rano, kiedy czas ucieka nie wiadomo kiedy :). Nie trzeba czekać, aż się wchłonie, bo właściwie w momencie kiedy skończymy smarować nasza twarz, kremik jest już wchłonięty i możemy nakładać make-up:). No i jeszcze to co bardzo, bardzo mi się podoba. Nie jest tłusty, tylko taki jak mgiełka wodna. Bardzo mi przypasował.
OdpowiedzUsuńMogę się z Tobą zgodzić w 100% :)
UsuńZgadzam się i podpisuję pod dobrymi opiniami, które już tu zebrał:)
OdpowiedzUsuńPrzyjemny, lekki, ładnie pachnie i bardzo dobrze nawilża.
Mam z tej serii też balsamy do ciała i żele pod prysznic i też bardzo je sobie chwalę, więc udała się ta seria Sorayi :)
Cerę tłustą należy nawilżać tak jak każdą inną. Częśto ludzie mylą nawilżanie z natłuszczaniem. Nawilżenia potrzebuje każda cera, natomiast tylko suchą, a tym bardziej atopową trzeba dodatkowo natłuszczać.
OdpowiedzUsuńJa ze swojej wersji jestem bardzo zadowolona, ale i ten nawilżający bym chętnie wypróbowałą np. na noc, albo pod jakiś bardziej wysuszający podkład.
Nad jego pięknym opakowaniem rozwodziłam się już nie raz. Na razie w kolejce mam kilka innych kremów, ale po Sorayę też na pewno sięgnę!
OdpowiedzUsuńnajbardziej przyciąga opakowaniem ;d ja do mojego się jeszcze nie dorwałam ;p
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten krem. Używam go rano i wieczorem. Jest dobry na noc, bo świetnie nawilża i na dzień, bo jest faktycznie leciutki, nie roluje się pod makijażem, daje skórze ładny wygląd, i miłą w dotyku gładkość :) Też sięgnę po kolejne opakowanie, chociaż mam wrażenie, że w tym pierwszym słoiczku nigdy nie ujrzę dna, tak bardzo wydajny jest ten kremik.
OdpowiedzUsuń