niedziela, 9 czerwca 2013

CATRICE, ULTIMATE Colour 260, "It's A Matt Word" - matowa i trwała szminka


Przychodzę do Was z moją ulubioną czerwienią jaką  kiedykolwiek miałam na ustach, a jest nią:


CATRICE cosmetics
Ultimate Colour

Pomadka do ust
(It's A Matt Word)

Nr: 260


Cena: 12,99 zł
Nr: 260
Kolor: "It's A Matt Word" - to raczej nie kolor a rodzaj, ale według mnie to klasyczna czerwień.
Dostępność: szafy Catrice np. Hebe, Natura
Masa: 3,8 g


Zapach:

Bardzo słodki. Przyjemny, że aż się chce nią malować.

Opakowanie:
  • zgrabne;
  • cięższe niż inne pomadki mają;
  • jak się zamyka to słychać taki "klik" i jesteśmy pewne, że jest zamknięta;
  • od spodu grube "szkiełko" - plastik przeźroczysty z naklejką koloru przybliżonego koloru pomadki;
  • ładnie się prezentuje;

Krycie + wytrzymałość:


Pomadka ta jest idealna pod każdym względem. Zawdzięcza sobie długą wytrzymałość i powiem to nie tylko ja, bo i moja siostra, która kupiła ją sobie tak samo jak ja. Wychodząc na urodziny jadłam ciasta i inne potrawy i wytrzymała bardzo długo, ponieważ  po przyjściu do domu nadal ją miałam - wiadomo nie w idealnym stanie, ale miałam. Może na zdjęciu poniżej nie widać aż tak wielkiej różnice, ale jak się przyjrzeć to od kącików zaczęła mi się ścierać, po calym poczęstunku. 


Usta bez szminki, lekko opudrowane:


Pomadka delikatnie wklepana palcem, czyli możliwość uzyskania delikatnych czerwieni:



A tak pomadka prezentuje się na ustach



Moja opinia:

Jest to druga moja pomadka z Catrice, bo jak wspominałam już wcześniej staram się poszerzać swoją kolekcję szminek - na punkcie których mam bzika.
Szminka ta jest czerwona - ale za to jaka, zawsze gdy się nią pomaluję mam wrażenie, żę jest idealnie do mnie dobrana i robi efekt bielszych zębów co zawsze mnie cieszy. Jak już wspominałam wytrzymałość bardzo mnie cieszy, bo nie każda szminka jest tak dobra. Przy recenzji szminki CATRICE nr 210 (Klik) już wspominałam, że ją kupię, bo zauroczył mnie jej kolor jak również rodzaj, jeśli tak można ująć fakt, że jest ona matowa. Było to dla mnie ważne, by ta szminka była matowa, ze względu na zbliżające się lato.



Mini porównanie Catrice 210 (Klik) i Catrice 260:



Możemy powyżej zauważyć nie tylko różnicę kolorów (no bo wiadomo, ze są inne), ale różnice w konsystencji,. Ta bardziej różowa (210) jest szminką nawilżająco-kryjącą, co zapewnia nawilżenie przez cały czas, gdy ta znajduje się na ustach. Z nr 260 jest o tyle ciekawie, że nie jest typową pomadką matującą, ponieważ nasze usta nie wysuszają się - pomadka ta daje odczucie lekkiego nawilżenia ust + matowi je, co robi świetne wrażenie. Kolejna różnica między tymi szminkami polega na tym, że ta matująca znacznie dłużej wytrzymuję -  po całym dniu z jedzeniem i piciem nadal ma się ją  na ustach.

!!! POLECAM !!!



Ogólna opinia:

+ DUŻY za krycie;
+ DUŻY za kolor; (jeśli szukacie dobrej i niedrogiej czerwieni to serdecznie polecam);
+ wytrzymałość;
+ dostępność;
+ cena;
+ opakowanie;

Miałyście ta szminkę?
Lubicie czerwień na ustach?

Serdecznie pozdrawiam i życzę miłej niedzieli !;)
Natalia;)

49 komentarzy:

  1. swietny post!
    I bardzooo fajna szminka
    mam jedna matowa czerwien ze sleek
    I taka szminka to podstawa w kazdej kosmetyczce
    x x x

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie bardziej do gustu przypadł efekt wklepania, wydaje mi się, że takie rozwiązanie jest lepsze na upalne dni :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi zależało na osiągnięciu soczystej czerwieni latem, więc chyba nie często będę ją tak wklepywać, bo mam inne tego typu jaśniejsze pomadki, ale kto wie;)

      Usuń
  3. 260 takiej czerwieni szukałam, jest cudowna, prześliczna!!!! bez błyszczących drobinek i matowa,
    piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz przepiękne usta, a w czerwienie jest im niesamowicie! :) Przepiękny odcień i przepiękny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Cieszę się, że Tobie również się podoba;)

      Usuń
  5. Piękna, aż się porozglądam czy mi odcień pasuje ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna czerwie. Zazdroszczę kształtu ust, nie dość że symetryczne to jeszcze pełne :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Czerwienie są po prostu piękne na ustach ale kurcze nie odważyłam się do tej pory takowej zakupić. A u Ciebie bardzo ładnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówiłam kiedyś tak jak TY. Ja w ogóle zawsze rozjaśniałam usta korektorem, bo nie lubiłam jak się rzucały w oczy, a teraz mam straszną ochotę je podkreślać;)

      Usuń
  8. Kolejna pozycja na liście pt. "Jak tylko znajdę drogerię z szafą Catrice"..

    Uwielbiam wklepywać szminki palcem - przepiękny, subtelny kolor + zero smug :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że mogłam pokazać coś co Ci się spodoba;)

      Usuń
  9. Super efekt jest po wklepaniu jej i pomalowaniu jeszcze raz ; )) . Ładnie się prezentuje ta czerwień , ja natomiast nie używam takich szminek ;P .

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie czerwienie na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. zapraszam http://prettygirl198726.blogspot.com/2013/06/nominacja-do-libster-blog.html

    OdpowiedzUsuń
  12. wow taka soczysta czerwień:) uwielbiam u innych kobiet czerwoną pomadkę na ustach, szkoda,ze mi nie pasuje:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też myślałam, że mi takie czerwienie nie pasują, ale w końcu kiedyś można zaszaleś i chyba nadszedł ten czas;)

      Usuń
  13. piękna szminka!!! mi zdecydowanie bardziej pasuje wersja różowa. czerwona może też ale delikatnie wklepana.

    OdpowiedzUsuń
  14. chyba jedyna czerwień (jaką widziałam) która faktycznie ma piękny soczysty czerwony kolor ;) nigdy takiego koloru na ustach nie miałam, bo wydaje mi się że będę głupio wyglądać ale z ciekawości to sprawdzę !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdź to koniecznie ! Bo ja sama długo z tym zwlekałam, a teraz non stop gdy nadarzy się okazja to maluję się nią;)

      Usuń
  15. Nie mam na tyle odwagi, aby umalować usta czerwoną szminką ;) Lubię czerień, jednak na paznokciach :) Bardzo fajny wpis i zdjęcia :) mimo moich 'dziwactw' szminka prezentuje się rewelacyjnie! Czerwień jest tak głęboka i piękna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś miałam taki zam pogląd jak TY ! A teraz przekonałam się do podkreślania swych ust jak również nadawaniu im od czasu soczystej czerwieni;)

      Usuń
  16. piękna czerwień, taka nasycona ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Od zeszłych wakacji próbuję sobie dobrać idealny odcień czerwonej szminki, ale opornie mi to idzie. Chyba pora wybrać się do Natury i pogrzebać w odcieniach Catrice :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne szminki, ale dla mnie zbyt ostre :P A te cienie z Butterfly niestety są kiepskie... Tzn. bardzo mało widać, że coś nałożyłyśmy w ogóle... A wykończenie jest bardziej satynowe, ale w stronę matu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już zalezy jak się kto w takich kolorach czuje, ja dopiero od tego roku maluję usta na ciemne kolory;)
      Dzięki za info odnośnie tych cieni;)

      Usuń
  19. świetny kolor. Niesamowite zdjęcia i bardzo ciekawie napisana notka ;)

    +obserwujemy?

    www.izabielaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. piękny odcień czerwieni :) właśnie taki uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczny kolor! Jakie Ty masz piękne symetryczne usta, tylko pozazdrościć ;-)
    Mam jedną czerwoną szminkę z Sensique ale nie wytrzymuje tak długo na ustach, no i nie jest matowa, ta z Catrice jest taka jakiej potrzebuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ślicznie prezentują się na Twoich pięknych ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  23. 260 mój faworyt, muszę ją mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  24. W końcu się przekonałam do szminek więc teraz będę pewnie próbowac przerózne kolory. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się wreszcie przekonałam do szminek i od razu eksperymentuję z kolorami;)

      Usuń

KOMENTARZE POJAWIĄ SIĘ PO ZATWIERDZENIU PRZEZ MODERATORA
* Komentarze z linkami do swoich blogów/stron nie będą publikowane *

Dziękuję, że tu zajrzałaś :D
Natalia