▼
poniedziałek, 7 kwietnia 2014
MARION, Witaminowa maska skompresowana z kompleksem odżywczym
Trochę przyjemności od życia nam sie należy, dlatego ostatnio postanowiłam wypróbować witaminową maskę skompresowaną od Marion, dzięki uprzejmości drogerii Uholki.
Informacje ogólne:
Firma: Marion;
Seria: Marion Spa;
Produkt: Witaminowa maska skompresowana z kompleksem odzywczym;
Pojemność: 7 ml
Cena: 4,50 zl;
Dostępność: np Drogeria Uholki >TU<;
O produkcie:
Nowoczesna maska do każdego rodzaju cery, która błyskawicznie i skutecznie odżywia skórę twarzy. Maska składa się z włókniny, która po wchłonięciu serum zwiększa swoją objętość. Nałożona na twarz, tworzy nieprzepuszczalny kompres dzięki czemu podnosi się temperatura skóry, powodując przyspieszenie krążenia krwi oraz skuteczne wchłanianie substancji aktywnych. Skóra błyskawicznie się regeneruje i odzyskuje witalność. Aktywne składniki zawarte w masce działają na skórę witalizująco i odżywczo. Skóra jest odżywiona, zregenerowana i nawilżona. Maska spowalnia proces starzenia się skóry i spłyca zmarszczki.
Składniki aktywne:
- Hydromanil™ – polisacharydy, które tworzą na powierzchni skóry delikatny film chroniący przed utratą wody. Penetrują warstwę rogową naskórka, potęgując efekt akumulacyjnego, długotrwałego nawilżenia. Dzięki temu skóra jest elastyczna, gładka i delikatna.
- Kompleks witamin A, E, F, H, B5, B8 – intensywnie odżywia, nawilża i regeneruje skórę. Witaminy działają przeciwutleniająco, stymulują krążenie krwi, dostarczają skórze energii i witalności.
- RonaCare ®VTA - zamknięte w liposomie składniki aktywne (siarczan rutyny, witamina C, L-Hydoksyprolina), które chronią macierze pozakomórkowe, wykazując działanie antyutleniające i hamujące działanie niektórych enzymów, zapewniając odpowiedni poziom nawilżenia i napięcia skóry. Spowalniają proces starzenia się skóry, spłycając zmarszczki.
Moja opinia:
Maska ta nie należy do pachnących umilaczy czasu, jednak da radę przeżyć te 10 minut. Pierwszy raz miałam okazję wypróbować taki typ maski, w związku z czym miałam na początku mały problem z połączeniem serum i maski. Jednak wszystko przebiegło pomyślnie i mogłam już normalnie ją nałożyć. Co do efektów PO, bo to jest najważniejsze w tym wszystkim, to skóra była odżywiona, miękka i gładka. Cudów się po mniej nie spodziewałam, ale moja twarz wyglądała po niej na bardziej promienną.
Miałyście taki typ maski?
Co o niej sądzicie?
Serdecznie pozdrawiam:)
Natalia:)
Nigdy nie spotkałam się z tą maseczką. Dopiero poznaję się z tą firmą. Chyba bym się na nią nie skusiła .
OdpowiedzUsuńJest dużo innych maseczek w mniejszej cenie, które świetnie nawilżają i odżywiają :) również tej samej firmy :D
Miałam z tej serii odżywczą albo nawilżająca i była ok, ale bez większych zachwytów.
OdpowiedzUsuńMiałam dokładnie tą sama maskę i jak dla mnie płynu było za mało i maska nie do końca była mokra. Kocham sheet mask, ale ta mnie do siebie nie przekonała ./P.
OdpowiedzUsuńnie miałam i nie widziałam jej,ale skoro niezbyt przyjemnie pachnie to nie wiem czy bym kupiła
OdpowiedzUsuńNie miałam jej :)
OdpowiedzUsuńLubię takie chusteczkowe maski :-)
OdpowiedzUsuńOooo ciekawa...ja jestem wierna glinkom ;)
OdpowiedzUsuńniezły produkt, ale bez większych zachwytów. Nie wiem czy go ponownie kupię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż