Dzisiaj z recenzją cienia
INGRID, który okazał się lepszy niż myślałam, ponieważ niedawno
zorientowałam się, że w Tesco w Rybniku są większe szafy kosmetyków w
tym Ingrid. Długo stałam przed półkami aż w końcu po próbach testerów
wzięłam ten pojedynczy, ponieważ nie chciałam się wtopić z większą
paletką (a z podwójnym cieniem Ingrid, który otrzymałam do testów mam
niemiłe skojarzenia, jeśli pamiętacie moją recenzję TUTAJ to wiecie o co chodzi ). Tester w markecie był ok, czy produkt sam w sobie równie jest dobry? Zapraszam dalej.