Dzisiaj o mleczku do demakijażu a konkretnie:
BEBEAUTY
mleczko łagodzące
do oczyszczania
i demakijażu
twarzy i oczu
(skóra sucha i wrażliwa)
Mleczko te jest moim tańszym zastępnikiem mleczka do demakijażu z Ziaji (którego uwielbiam). Kupiłam ten ze względu na cenę, ale zanim dojdę do mojej opinii przybliżę Wam parę informacji o nim.
Cena: ok. 5 zł;
Dostępność: Biedronka;
Pojemność: 200 ml
Co mówi producent:
Sposób użycia:
Skład:
Uwagi:
Opakowanie:
Jak widać buteleczka nie jest za duża. Dobrze mieści się w dłoni. Nie ma problemu z otwarciem, ponieważ wystarczy nacisnąć z jednej strony nakrętki by pokazał nam się otwór do aplikowania - co jest wielkim plusem. Nie chwieje się nawet gdy jest go bardzo mało. Nie zajmuje dużo miejsca na półce. Plastikowe opakowanie jest zrobione z tradycyjnego plastiku i nie jest jakąś tandetą.
Zapach:
Tradycyjny zapach mleczka do demakijażu - nie powala żadnym aromatem.
Konsystencja:
Konsystencja tego mleczka jest idealna, bo nie jest ani za gęsta ani za rzadka. Można spokojnie kontrolować ilość wyciśnięcia tego produktu. Nie wytryska niespodziewanie. Kolor jak widać jest biały, może z lekkim przebarwieniem na bardzo jasny beż, ale ja widzę bardziej w nim biel.
Nie jest zbyt oleisty. Nie polecam zmywania go samą wodą - można, ale długo to trwa. Ja zawsze zmywam go BeBeauty żelem/peelingiem do mycia twarzy (Klik) albo EVA żelem (Klik) .
Jak go stosuję:
Zmywam nim zawsze makijaż. Nakładam niewielką ilość na płatek kosmetycznym i przecieram oczy i całą resztę. Jeśli stosowałam wodoodporny żel (essence) to muszę zmywać drugi raz tym mleczkiem. Jeśli ma się mocnijeszy makijaż to dwukrotna dawka tego mleczka wystarczy. Następnie zmywam całość wodą, a póżniej którymś z żeli wymienionym powyżej.
Moja opinia:
+ nawet gdy macie tak duży problem z trądzikiem jak ja, to napewno on nie pogorszy Wam sytuacji na twarzy;
+ nie podrażnia;
+ skóra jest nawilżona, ale nie tłusta;
+ bardzo dobrze radzi sobie z każdym makijażem;
+ cena;
+ konsystencja;
+ opakowanie;
+ dostępność;
+ pojemność;
+ świetna aplikacja;
+ zapach normalny;
+ bardzo wydajny;
- powoduje lekkie uczucie pieczenia w okolicach oczy, co powoduje delikatne zaróżowienie skóry wokół nich, lecz po chwili to zanika. Można się przyzwyczaić
Ilość zużytych opakowań:
- 2 w trakcie;
Czy ponownie go kupię?
- Oczywiście, że TAK. nawet mimo, że lekko piecze podczas zmywania oczy, ale po przemyciu go woda i żelem wyszytko jest tak jak trzeba.
Czy polecam?
- Tak o ile lubicie przyzwyczajać się do pewnych rzeczy jak te szczypanie z początku:)
Serdecznie pozdrawiam:)
Natalia;)
Miałyście go?
Czy kupiłybyście go mimo iż lekko piecze?
widzę że fajny produkt, ale wole płyny micelarne:)
OdpowiedzUsuńpakazujecie tyle kosmetyków z biedronki ze w końcu muszę zboczyć z trasy i się w niej obłowić. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoja siostra kupuje go regularnie. Pamiętam, że zraziłam się do niego właśnie przez to pieczenie. Niestety mam dość wrażliwe oczy i dodatkowo noszę szkła kontaktowe. No i zdecydowanie wolę dwufazówki :)
OdpowiedzUsuńJa mleczek nie używam, ale mam chętkę na płyn micelarny z biedroneczki ;p
OdpowiedzUsuńTez się zastanawiam nad tym płynem;)
Usuńoj, ja nie lubię mleczek :/
OdpowiedzUsuńNIE MAM JAKOŚ ZAUFANIA DO TYCH KOSMETYKÓW... :(
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
dlaczego go nie kupilam jak bylam w polsce.... :(
OdpowiedzUsuńlubię te biedronkowe kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńteż lubię te mleczko :)
OdpowiedzUsuńooo, chętnie przetestuję ten produkt, z tej serii lubię bardzo płyn micelarny:)
OdpowiedzUsuńmleczka zawsze mnie podrażniały, ale będę o nim pamiętać ;)
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie lubię mleczek
OdpowiedzUsuńnie ma jak bebeauty, tanie a dobre
OdpowiedzUsuńDokładnie;)
Usuńchętnie bym go wypróbowała, ale to pieczenie w okolicach oczu skutecznie mnie odstrasza :D przy moich chorych oczach niestety nie mogę sobie na to pozwolić.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale mam ochotę teraz mieć ;)
OdpowiedzUsuńKochana, zmień proszę mój adres w blogrollu na nowy - http://graymaluje.blogspot.com/ bo stary ktoś mi zaklepał, nim ja to zdążyłam zrobić (ekspresowo!). :( Z góry dziękuję!
jeszcze nie miała go ale chyba skuszę się :)
OdpowiedzUsuńuzywałam go przez pewien czas.. po paru miesiącach stosowania mnie uczulił.. swędzą mnie powieki , po użyciu.. ale znam osoby , które go używają i nic się im po nim nie dzieje :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
mialam obie wersje tego mleczka, jeszcze w starych opakowaniach, zmywaly ok, ale niestety oczy mnie piekly, mimo ze wrazliwcem nie jestem..a pieczenie eliminuje u mnie produkt do demakijazu od razu:(
OdpowiedzUsuńMnie też po nim niestety oczy piekły,ale da się przezyć :) Poza tym sprawdza się bardzo dobrze !!
OdpowiedzUsuńLubię te kosmetyki z biedronki :). Mam jednego przyjemniaczka w żelu :). Niestety to mleczko właśnie zraziło mnie do siebie pieczeniem straszliwym i stwierdziłam , że boję się go używać. Ziaja nagietkowa jest dla mnie pewniejsza. Pozdrawiam słonecznie :)
OdpowiedzUsuń