Dzisiaj o moich pierwszych bazach pod cienie (które od razu po zużyciu zostały zastąpione kolejną bazą):
ELF
Eyelid Primer
Miałam te bazy w 2 odcieniach:
- ELF Eyelid Primer SHERR #10621:
Cena: ok. 9,00 zł
Dostępność: np. allegro.pl
Pojemność: 5 ml.
Odcień:
SHERR #10621 - jasny beż, świetnie pasuje do jasnej karnacji.
Opakowanie:
Przypomina wyglądem błyszczyk. Bardzo fajnie się nim operuje.
Konsystencja:
Płynno kremowa, idealnie się rozprowadza palcem.
Krycie / wytrzymałość:
Baza jest lekko beżowa co powoduje zakrycie delikatnych zaczerwienień na powiece. Bardzo dobrze podbija intensywność cieni.
Zbiera się bardzo szybko w załamaniach po jakiś 2 godzinach. (patrz - mam opadające powieki)
- ELF Eyelid Primer Champagne (#10211):
Cena: ok. 9,00 zł
Dostępność: np. allegro.pl
Pojemność: 5 ml.
Odcień:
Champagne #10211 - jest trochę ciemniejszy od odcienia Sheer, posiada w sobie niewielką ilość drobinek brokatu, które przy dobrze naświetlonym miejscu połyskują.
Polecam stosować ją pod cienie perłowe, chociaż by ją wykończyć stosowałam również przy matach.
Opakowanie:
Tu się powtórzę: przypomina wyglądem błyszczyk. Bardzo fajnie się nim operuje.
Konsystencja:
Troszkę bardziej gęstsza od bazy pierwszej - ale tylko troszeczkę. Nie ma problemów z rozprowadzaniem.
Krycie / wytrzymałość:
Zakrywa tak samo jak baza powyżej (Sheer), ale nie pozostawia bezowej poświaty tylko bardziej w odcieniu kawy z mlekiem, ale takiej bardzo słabej.
Trwałość taka sama jak poprzednia baza (Sheer).
Można się dopatrzyć drobinek brokatu. |
Czy kupię je ponownie?
- Nie, bo to były moje pierwsze bazy. Kupiłam po nich bazę Ingrid, a teraz zaczęłam Hean.
Czy mogę ją polecić?
- Dla opadających powiek takie jakie ja mam to szczerze odradzam, bo co nam po podbiciu koloru, jak cienie po 2 godzinach zbierają się w załamaniu.
Może są dobre dla osób z innym układem powiek, ale też mi się wydaje, że nie są takie świetne.
Dla kogo mogę ją polecić?
- Dla osób z bardzo, ale to bardzo wrażliwymi oczami. Wiem to ponieważ miałam z mamą w tym samym czasie te bazy i ona, bardzo sobie ją chwaliła pod względem wrażliwości oczu (moja mama ma bardzo, ale to bardzo wrażliwe oczy, bo często łzawi w zależności od kosmetyków). Podbija kolorek, ale wiecie, jak już pisałam zbieranie się w załamaniu to nie jest żaden plus.
Miałyście je?
Serdecznie pozdrawiam;)
Natalia:)
P.S. Znów to zrobiłam - kupiłam - a nie miałam kupować: tusz, liner nails, korektor pod oczy. A jutro się wybieram do drogerii dodo - bo od dziś do 2 czerwca mają -50% na kosmetyki do makijażu;)
Te które mają blisko do tej drogerii to polecam;)