wtorek, 30 kwietnia 2013

AVON, Incandessence EDP

Cześć dziewczyny !


Dzisiaj u mnie bardzo wiosennie i zapachowo, ponieważ piszę o:


AVON, INCANDESSENCE


Pojemność: 50 ml
Firma: AVON
Cena: ok. 65 zł


Opakowanie:

Jak widać kształt przypomina małą kulę, którą świetnie trzyma się w dłoni. Nie ma problemu z otwieraniem czy zamykaniem. Bardzo ładnie się prezentuje.



Nuty zapachowe:

orchidea, konwalia, bergamotka, tulipan, frezja, magnolia, mimoza.



Moja opinia:

Lubię ten zapach, ponieważ nie jest za mocny. Czuję go na sobie ma piękne połączenie zapachów. Jest bardzo fajny i wydajny. Polecam !

P.S. I tak najbardziej lubię mój PLAYBOY: Play it sexy (Klik)

Serdecznie pozdrawiam;)
Natalia;)

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

JOANNA, Naturia odżywka z lnem i rumiankiem bez spłukiwania

Cześć dziewczyny !


Skoro już pokazałam Wam mój ulubiony zestaw z HBM, to  pomyślałam sobie, że warto wspomnieć o innych moich odżywkach, które są lepsze bądź gorsze. 
Zatem dzisiaj mowa o:


Joanna
Naturia
odżywka
z lnem i rumiankiem
bez spłukiwania

do włosów zniszczonych,
po trwałej ondulacji
lub rozjaśnianiu

Cena: 3,50 zł
Pojemność: 200 g
Dostępność: prawie w każdej drogerii (ja kupiłam w Rossmann)

Opakowanie:

Opakowanie dobrze mieści sie w dłoni. nie ma problemu z otwieraniem wieczka jak także aplikowaniem produktu.

Działanie rumianku i lnu:


O jakich rezultatach mówi producent:


Sposób użycia:


Skład:

Konsystencja:

Odżywka ta jest dość wodnista. Nie jest gęsta. Ma lekko białawy kolor, a jednocześnie przezroczysty. Dzięki temu, że jest takiej konsystencji szybko się wchłania i jest lekka na włosach.

Zapach:

Zapach jest obłędny, bardzo podoba mi się to połączenie lnu i rumianku. Zawsze gdy nanoszę ją na lekko wilgotne włosy, cały mój pokój jest wypełniony tym przyjemnym zapachem.

Kiedy? Jak? I po co ją stosuję?

Stosuję ją od czasu do czasu, ponieważ mam jeszcze inne odzywki, które wymagają zużycia. Jeśli już chodzi kiedy ją stosuje to zawsze po umyciu włosów i lekkim osuszeniu ich ręcznikiem. Następnie niewielką ilość nakładam na dłonie, które całe obsmarowuje tą odżywką a następnie wcieram preparat w końcówki włosów. Czasami nie są to tylko końcówki, a 3/4 długości włosków.
Postanowiłam ją kupić, ponieważ skusiła mnie informacja, że jest ona dla włosów zniszczonych i po rozjaśnianiu.

Efekty stosowania:

Nie zauważyłam, specjalnych właściwości tej odżywki. Może dlatego, że moje włosy na nią nie reagują. Jedyne co mi się w niej podoba, to że dzięki niej można szybko i łatwo rozczesać włosy. Nieważne czy nałożę ją na mokre włosy. Nawet gdy są wysuszone a mam problem z rozczesaniem - to wystarczy mała ilość by cieszyć się swobodnym modelowaniem włosów.

Moja opinia:

+ zapach - kocham;
+ konsystencja - nie przeszkadza mi, że jest taka wodnista;
+ nie przyciemnia mi włosów;
+ nawilża;
+ ułatwia rozczesywanie włosów;
+ cena;
+ dostępność;
+ nie obciąża włosów;

+/- włosy nie są specjalnie miękkie;

Czy kupię ją ponownie?
- I TAK i NIE. Sama nie wiem. Według mnie jest lepsza od Balsamu do Włosów z Apteczki Babuni, ponieważ nie obciąża włosów. Mimo iż jest dobra, preferuję odżywki do spłukiwania.
Moje zdanie jest podzielone, bo z drugiej strony na szybkie rozczesywanie jest dobra.

Co Wy sądzicie o tym produkcie?
Miałyście odzywki z Joanny?
Jak Wy ją stosujecie?

Serdecznie pozdrawiam;)
Natalia;)

niedziela, 28 kwietnia 2013

BEBEAUTY, PURE EFFECT, peelingujący ŻEL do mycia twarzy

Dzisiaj na temat mojego niezbędnika. Odkąd w Biedronce pojawiły się kosmetyki firmy BEBEAUTY, to kręcę się wokół nich. 
Zatem mam dzisiaj zamiar zrecenzować Wam:


BEBEAUTY
PURE EFFECT - peelingujący ŻEL do mycia twarzy
drobinki peelingujące
kompleks anti-sebum
SKÓRA TŁUSTA I MIESZANA
wygładza i oczyszcza

Cena: ok. 5 zł
Pojemność: 150 ml
Dostępność: Biedronka

Opakowanie:
  • plastikowa miękka tubka, dość duża;
  • dzięki przeźroczystości opakowania widać ile produktu zużyliśmy;
  • produkt łatwo się wyciska; nie wylewa się w nadmiarze; 
  • nie przewraca się - mam go w koszyczku, ale również dobrze stoi na półce;

Konsystencja:

Według  mnie jest to żel jak to piszą na opakowaniu z malutkimi granulkami do peelingu. Bardzo przyjemnie się go rozprowadza.
Na zdjęciach będzie to lepiej widoczne:


Zapach:

Jest bardzo przyjemny i orzeźwiający.

Kiedy go stosuję:

Stosuję go raz dziennie bądź 2 razy, w zależności ile w ciągu dnia zmywam makijaż. Ponieważ najpierw zmywam mleczkiem do demakijażu, a następnie całą twarz zwilżam wodą i myję tym peelingiem i spłukuję.
Zależało mi na lekkim peelingu i to od niego dostaję.

Efekty stosowania:

Nie zauważyłam jakiś specjalnych problemów z moją cerą, ponieważ zawsze była trądzikowa. Żel ten kupiłam, ponieważ chciałam zmywać czymś konkretnym twarz po kremie BB. Po jego zmyciu skóra jest ożywiona i elastyczna jak również lekko zmatowana.

Moja opinia:

+ zapach;
+ ładne opakowanie;
+ cena;
+ konsystencja;
+ działanie;
+ oczyszcza;
+ chwilowo matuje;
+ dostępność;

- brak minusów;

+/- nie pieni się bardzo - ale to nie jest dla mnie problem;
+/- słabo usuwa martwy naskórek -  bo nie jest mocnym peelingiem (nie przeszkadza mi to)

Czy go kupię ponownie?
- TAK, bo właśnie mi się kończy.

Co sądzicie o tym produkcie?
Miałyście go?
Lubicie produkty firmy BEBEAUTY?

Serdecznie pozdrawiam ;)
Natalia ;)

piątek, 26 kwietnia 2013

MANHATTAN, LOTUS EFFECT, longlasting (Nail Polish) nr 81R (2082AB)

Odkąd słoneczko ładnie nam przygrzewa uwielbiam mieć na paznokciach kolory, a konkretnie te pastelowe lub takie naprawdę kolorowe. 
W związku z czym ostatnio miałam na paznokciach:



Jest to mój drugi lakier z MANHATTAN'u.

Informacje ogólne:

Firma: MANHATTAN
Seria: LOTUS EFFECT (longlasting)
Nr: 81R (2082AB)
Pojemność: 11 ml
Cena: 13,99 zł
Krycie: 2 warstwy
Trwałość: 3 dni



A tak prezentuje się na paznokciach:


Kolor jest przyjemny dla mojego oka. Będę go często używać;)

Miałyście ten lakier?
Co sądzicie o lakierach z MANHATTANU?

Pozdrawiam;)
Natalia;)

Kupiłam ten lakier z:


środa, 24 kwietnia 2013

Fryzura: Warkocz z 5 części (step by step)

Dawno nie zrobiłam postu o włosach. Tak też dzisiaj skoro mamy tak piękny wiosenny dzień, to pomyślałam, że jest okazja by pokazać jak zaplatam:


Wiosenny Warkocz z 5 części


Do wykonania tej fryzurki potrzebujemy:
  • 1 gumki (lub 2) / można zawiązać wstążką na końcu;
  • szczotki / grzebienia;

Zaczynamy: (metoda zaplatania od gumki / można bez)


KROK 1:

Spinamy włosy w kucyk - na takiej wysokości na jakiej chcemy mieć warkocz:


KROK 2:

Dzielimy kitkę na 5 części:


KROK 3:

Zaczynamy zaplatanie od prawej do lewej.
Zewnętrzne pasmo po prawej stronie przeciągamy nad drugim pasmem zaraz obok niego.


KROK 4:

Nasze pierwsze pasmo, które było przeciągane nad drugim pasmem od prawej dalej przeciągamy, ale tym razem pod pasmem 3 od prawej:


KROK 5:

Teraz trzymiemy najlepiej prawą ręką przeciągane poprzednio pasmo, a lewą ręką bierzemy pierwsze pasmo po lewej stronie i przeciągamy nad drugim pasmem z lewej strony.
(czyli powtarzamy KROK 3 i KROK 4, ale od lewej strony)


KROK 6:

Pasmo z lewej strony które przeciągaliśmy nad pasmem w KROKU 5 przeciągamy pod pasmem, które trzymaliśmy w prawej ręce - te które zaplataliśmy od prawej strony.


KROK 7:

I powtarzamy kroki: 3 -> 4 -> 5 -> 6 aż do momentu kiedy skończą nam się długie pasma.


KONIEC:

Na koniec zawsze najlepiej lekko porozciągać otrzymany warkocz.
Efekt z 2 gumkami. 


Gdy zaczynamy bez gumki, a z rozpuszczonymi włosami (troszeczkę trudniejsze):


Czasem mam taką wenę, ze zrobię coś w stylu warkoczy. Z 7 częci jest trudniej i nie ogarniam tych wszystkich pasm. Za to ta metoda jest o wiele bardziej przyswajalna;)

Jak Wam się podoba ten splot?
Robiłyście już taki?

Pozdrawiam;)
Natalia;)

wtorek, 23 kwietnia 2013

Mini eco - organizer - Mój i Siostry


Dzisiaj przychodzę do Was z moją i mojej siostry wersją: MINI ORGANIZERA na kosmetyki:

MÓJ:

MOJEJ SIOSTRY:


Po zawartości tych organizatorów możecie być pewne, że jesteśmy siostrami, ponieważ kupujemy prawie te same kosmetyki.

Jako pierwsza, by zrobić organizator na kosmetyki wpadła moja siostra, która przeglądając You Tube natknęła się na filmik::


i postanowiła spróbować wykonać podobny organizer. Ja idąc za siostrą, jak też widać wykonałam też dla siebie z niewielką pomocą siostry.

Jest to świetna zabawa przy robieniu takiego pudełka, a szczególnie razem;)

By wykonać mini eco - organizator potrzebujecie zaledwie:
  • kartonu po butach (wielkość w zależności od potrzeb, ja miałam trochę większy od siostry);
  • taśmy (my z siostrą użyłyśmy kolorowej od taty, którą wykorzystuje w garażu);
  • zszywacza (ja użyłam by zszyć przegrody);
  • kolorowych gazet (to już dla tych którym zależy na estetyce);
Musiałam mieć coś takiego, bo nie mogłam znieść przewracania się moich kosmetyków na półce. Może jak będę miała więcej kosmetyków to się zaopatrzę w coś innego.

Zrobiłyśmy też to dlatego by zaoszczędzić pieniądze, ponieważ wolimy wydać je na kosmetyki i inne bardziej potrzebne rzeczy.

Jak wiadomo nie są to wszystkie moje kosmetyki, ponieważ takie coś jak: kremy, balsamy, szampony, lakiery trzymam albo w łazience albo na półeczce w szafce.

Dzięki mojej siostrze zorganizowałam to co było kiedyś "artystycznym nieładem".

Co Wy sądzicie o takim mini eco - organizatorze?
Może udało mi się komuś podsunąć pomysł.
Jakie Wy macie sposoby na organizację kosmetyków?

Serdecznie pozdrawia Natalia z siostrą;)