Nie jestem blogerką modową, więc nie znacie mojego stylu ubierania się. Chociaż nawet gdybym się Wam pokazywała w nim, to byłoby wiadomo, że jest on zmienny. Jednak mimo wszystko od kilku lat jak uda mi się gdzieś dopaść ubrania w stylu azteckim, to po prostu jestem happy. Jakiś czas temu byłam przelotnie w H&M i zauważyłam przepiękną bluzę właśnie w azteckie wzory z świetną kolorystyką. Patrząc chwilę na nią wiedziałam, że będzie moja i tak też się stało. Zanim jednak buza była w moim posiadaniu, to przybyły do mnie naklejki wodne od Born Pretty Store. Naklejki jak zwykle same w sobie były super, ale ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że są czarno białe (a nie przezroczyste w miejscu białego jak to miały w zwyczaju). Nie chciałam więc dwukolorowego mani i postanowiłam wykałaczką pokolorować owe naklejki zanim jednak je przykleiłam.Wybór kolorów był oczywisty, bo inspirowany właśnie prezentowaną dzisiaj bluzą.
