Wiadomo, że makijaż ma to do siebie, że może skorygować i wydobyć to co piękna, a zakryć, to co nam się mniej podoba w naszej twarzy. Dla mnie zawsze oczy były mową duszy i to je zawsze staram się podkreślać. Do tego nam są czasami potrzebne tiki urodowe, jednym z takich jest naniesienie kredki w kolorze białym/cielistym/różowawym na linię wodną naszych oczu, by je wizualnie powiększyć. Pomyślałam, że znajdą się zapewne osoby, które tak owej będą szukać, więc muszę nadmienić parę słów o jednej z cielistych kredek do oczu Essence z serii 'Big Bright Eyes'.