niedziela, 2 listopada 2014

PORÓWNANIE PODKŁADÓW/KREMÓW BB CC DROGERYJNYCH: Wibo, Sensique, Lovely, Eveline, Miyo, Garnier, Pierre Rene, Lirene (13-naście)


Im więcej problemów z cerą, tym trudniej dobrać do niej idealny podkład. Z racji tego, że to właśnie borykam się z trądzikiem na twarzy, jak również otwartymi porami na nosie i policzkach, cera mi się szybko przetłuszcza i na dodatek mam liczne naczynka w okolicach nosa, dlatego też miałam okazję wypróbować wiele wiele podkładów drogeryjnych za niewielkie pieniądza. Dlaczego za niewielkie pieniądze? Bo kiedyś, aż do teraz szukałam i szukam podkładów, które będą mi służyć kupując je w najbliższej drogerii typu Rossmann, Natura, Hebe. Wśród moich 'uzbieranych' do tej pory podkładów znalazły się tu też takie, które otrzymałam np na spotkaniach blogerskich, czy podczas współpracy. Normalnie wyrzucam podkłady, albo daję bliskim (jeśli im taki podkład spasuje), jeśli mi nie odpowiadają ze względu na moje oczekiwania wobec ich. Po wypróbowaniu 13-stu takich podkładów pomyślałam, że warto zrobić recenzję porównawczą, która ogólnie podpowie Wam jakie ja widzę przeznaczenie niektórych z nich oraz, które z nich nadadzą się do osób z jasną lub ciemniejszą karnacją. Zatem przejdziemy najpierw do krótkiej opinii o każdym z tych kosmetyków, a następnie do zestawienia kolorystycznego. Zapraszam do czytania...

  • [Podkład nr 1] WIBO  ILLUMINATING FOUNDATION NR 01 'PORCELAIN' - (Rozświetlający fluid do twarzy z formułą rozświetlającą) - jest to fluid, który jest zdecydowanie kryjący i należący do podkładów jaśniejszych kolorystycznie. Jeśli chodzi cerę do jakiej jest przeznaczony, to po moich testach przypadnie do gustu bardziej osobom o suchej skórze, które oczekują dobrego krycia. Zaś dziewczynom, które mają cerę taką jak jak, to nie będą raczej zadowolone, gdyż szybko się świeci na twarzy i może pogorszyć stan cery (o ile macie problem z trądzikiem). Cena ok. 10 zł. (pełna recenzja TUTAJ);
  • [Podkład nr 2] WIBO MATCHING FOUNDATION (Podkład dopasowujący się do koloru skóry 'Ivory')- jest to podkład, który lubiłam jakiś czas temu, gdyż zużyłam 2 pełne opakowania. Jednak co się takiego stało, że już po niego nie sięgam? Niestety ma słabe krycie, którego ja potrzebuję. Najjaśniejszy odcień wychodzi na twarzy dość ciemno, ale nie aż za nadto. Konsystencja bardzo płynna. Fajnie się sprawdza, jeśli chodzi o delikatne krycie, ładnie matowi skórę, prawie w ogóle się go nie czuje na twarzy. Wydaje mi się, że nawet na cerze suchej mógłby dobrze wyglądać, bo matowi, ale nie podkreśla jako tako skórek. Polecam go zatem osobom o różnym rodzaju skóry (sucha/normalna/tłusta), z niewielkimi niedoskonałościami o ciemniejszej karnacji. Cena. ok. 10 zł (pełna recenzja TUTAJ);
  • [Podkład nr 3] SENSIQUE CC CREAM NR 301- Podkład/Krem, który jest dość jasny i nie ciemnieje. Konsystencja jest półpłynna. Rozprowadzanie go jak dla mnie wymaga więcej czasu, by ładnie wyglądał na twarzy, gdyż pozostawia delikatne smugi. Jest dość lekki i prawie nie czuć go na twarzy. Zdecydowanie dla osób, które potrzebują delikatnego krycia. Na mojej skórze nie wyglądał zbyt dobrze ze względu na słabe krycie. Nie wiem z jakiego powodu, ale ten cc krem powoduje u mnie pojawianie się małych krostek na czole, dlatego przestałam go używać. Piszę to z mojego pktu widzenia, więc weźcie to pod uwagę;
  • [Podkład nr 4] LOVELY SKIN BEAUTIFIER BB (beblesh balm) NUDE - Kolor dość ciemny jak na 'nude', a mam cerę nie aż tak jasną. Lekko ciemnieje po nałożeniu. Kryje średnio niedoskonałości, ale przy mniejszych nieprzyjacielach powinien dać radę. Konsystencja kremowo-płynna. łatwo się rozprowadza. Osoby z tłustą cerą powinny liczyć się ze świeceniem twarzy po jego rozprowadzeniu, gdyż według mnie nie jest on idealny dla osób właśnie z taką skórą (pełna recenzja TUTAJ);
  • [Podkład nr 5] SORAYA MAKE UP HD KRYJĄCY 01 - podkład ten mimo iż jest najjaśniejszy z całej gamy kolorystycznej, to wychodzi ciemno na buzi. Może się sprawdzać w czasie lata, bądź gdy naprawdę macie ciemną karnację. Daje średnie krycie. jest dość lekki na twarzy - prawie niewyczuwalny ze względu na swą kremowo-wodnistą konsystencję. Sprawdzi się u osób z cerą suchą/normalną.
  • [Podkład nr 6] MIYO COMFORT CARE CC CREAM NR 1 'NUDE BEIGE' - jest to bardzo lekki kremowy produkt, który jest niewyczuwalny na buzi. Bardzo delikatnie kryje, raczej lekko wyrównuje koloryt. Przy większych niedoskonałościach czy zaczerwienieniach się nie spisze. Kolor nie jest za jasny, ale nie ciemnieje. Nie polecam osobom z cerą tłustą, mieszaną. Według mnie osoby z cerą suchą/normalną i delikatnie opaloną powinny być zadowolone. (pełna recenzja TUTAJ)
  • [Podkład nr 7] EVELINE IDEAL STEAL NR 17 - podkład kryjący, lekki na twarzy. Powinien sprawdzić się u większości osób. Niestety nie jest matujący, dlatego nie jest moim ulubieńcem, ale daje radę. Kolor wychodzi dość ciemno na skórze;
  • [Podkład nr 8] EVELINE CC CREAM - swatche mogą Was zmylić, gdyż wygląda jakby był biały, jednak jest to produkt tego typu, ze po rozprowadzeniu przybiera kolor beżu. W związku z czym jest lekko kryjący, nawet ładnie wygląda. Na cerze tłustej nie sprawdza się, ale jeśli jesteś posiadaczką cery suchej czy normalnej bez jakichkolwiek większych niedoskonałości i zależy Ci na delikatnym wyrównaniu kolorytu, to być może jest to produkt dla Ciebie;
  • [Podkład nr 9] UNDER TWENTY KREM BB 01 - Jest to krem bb, jednak jak na krem bb ma bardzo dobre krycie. Jest to podkład, który namiętnie używałam dwa lata temu. Jednak jednym minusem było to, że po dwóch godzinach mimo przypudrowania moja twarz się świeciła. Jest to dość ciężki podkład, dlatego zalecam aplikowanie małych ilości. Jest to, jeden z tych fluidów, który ma jasny kolor jak na podkład drogeryjny i nie ciemnieje. Nadaje się dla bladziochów, ale u osób z porcelanową wręcz karnacją może wydawać się ciut ciemniejszy. Skóra wygląda na taką promienniejszą, jeśli go użyjemy. Polecam głównie osobom z cerą suchą, normalną i również z cerą tłustą, ale ostrzegam właśnie przy cerze tłustej po dwóch- trzech godzinach strefa T może zacząć się świecić. Jeśli masz większe niedoskonałości/zaczerwienienia, to ten produkt jest dla Ciebie. Jeśli nie potrzebujesz aż tak mocnego krycia, to ten krem może być dla Ciebie trochę za ciężki;
  • [Podkład nr 10] GARNIER BB CREAM JASNA CERA - Jest to podkład w którym na samym początku się zakochałam i pomyślałam 'tak to ten'. Jednak nie wiedziałam, że jednocześnie powodował coś czego nie byłam świadoma, ponieważ po zużyciu drugiego opakowania moja cera znacznie się pogorszyła. Wiedziałam i miałam zawsze wiele niedoskonałości, ale to co się działo po jego użyciu to już mnie dobijało. Na początku nie wiedziałam, że to on był jego przyczyną, gdyż pozostawiał moją skórę długo w macie, kolor delikatnie ciemniał, ale dopasowywał się do mojej skóry, nie zatykał porów, był niewyczuwalny. Jednak po jego odłożeniu i używaniu kremu bb z Under Twenty moja cera odżyła. Nie borykałam się już z tak licznymi stanami zapalnymi, jeśli chodzi o 'nieprzyjacieli', a nawet moja koleżanka się pytała, co takiego zrobiłam, że moja skóra wygląda na zdrowszą. Według mnie całe zło kryło się w składzie, gdyż na początku zawiera alkohol.
  • [Podkład nr 11] PIERRE RENE ADVANCED LIFT NR 04 'NATURAL' - jest to podkład, o którym pisałam bardzo szczegółową recenzję, jednak w tym porównaniu chcę wspomnieć o nim kilka słów. Jest to podkład delikatnie kryjący, wyrównujący koloryt skóry. Bardzo dużo tonów. U mnie akurat nr 5, ale są znacznie jaśniejsze, więc bladziochy powinny być zadowolone. mimo, iż to podkład liftingujący, to oczywiście nadaje się dla osób w każdym wieku. jest dość płynny. Długo i ładnie powinien się spisywać u osób z cerą suchą, naturalną. Jeśli chodzi o tłustą, to w moim przypadku podkład się świecił po 3-4 godzinach mimo przypudrowania, ale daje taki ładny promienny wygląd. Zachęcam do przeczytania recenzji. (pełna recenzja TUTAJ);
  • [Podkład nr 12] PIERRE RENE SKIN BALANCE COVER NR 20, 21, 23 - wspominany przeze mnie wiele, wiele razy na blogu. Używam go codziennie, dlatego, że idealnie się sprawdza na mojej tłustej, mieszanej, dość problematycznej skórze. Zakrywa niedoskonałości, zaczerwienienia. Zapach ma nietypowy, ale ja go bardzo polubiłam. Dostępny w bardzo jasnych, średnich i ciemniejszych odcieniach beżu. Wykończenie matowe. Będzie się sprawdzał u osób z cerą właśnie taką jak moja. Jeśli masz cerę suchą, to to raczej kosmetyk nie dla Ciebie, no chyba, że uprzednio odpowiednio nawilżysz skórę. Bardzo zachęcam do przeczytania szczegółowej recenzji. (pełna recenzja TUTAJ);
  • [Podkład nr 13] LIRENE IDEALE MAT&GLAM NR 1 - podkład ten był moim przerywnikiem po Pierre Rene Skin Balance w czasie wakacji. Nawet go lubiłam i lubię, ale nie do końca spełnia me oczekiwania, ponieważ ma średnie krycie, co powoduje, że moje zaczerwienienia na nosie i policzkach lekko prześwitują. Wykończenie jest nie w pełni matowe, a po kilku godzinach podkład się świeci. Ja jak pisałam powyżej mam cerę bardzo tłustą, dlatego mam takie, a nie inne wrażenia. Może przy cerze suchej, normalnej lepiej by się sprawdził. Chciałam jeszcze wspomnieć, że odcień daje bardziej różowawy niż żółty efekt na twarzy, jeśli wiecie o co mi chodzi. Dodatkowo odcień najjaśniejszy nadaje się bardziej przy delikatnie opalonej skórze.
Nie jest to szczegółowa recenzja każdego podkładu/kremu bb/kremu cc, ale ogólnie ujęte ich właściwości z mojego punktu widzenia. Teraz pokażę Wam swatche na ręce 13 różnych podkładów wraz z odpowiednią nazwą i numeracją.


Z racji tego, że jestem w posiadaniu w sumie 3 odcieni podkładu Pierre Rene Skin Balance, to postanowiłam dołączyć je do poniższego zestawienia. Zrobiłam je ze względu by przedstawić Wam jak mniej więcej zachowuje się ich konsystencja. Wiadomo, im bardziej gładka powierzchnia i okrąglejsza, tym rzadsza, zaś takie bardziej 'sfalowane' są gęściejsze. Pod tym zdjęciem znajdziecie nazwy odpowiadające numerkom.

  1. WIBO  Illuminating Foundation nr 01 'Porcelain';
  2. WIBO Matching Foundation 'Ivory';
  3. SENSIQUE CC Cream nr 301;
  4. LOVELY Skin Beautifier BB (beblesh balm) NUDE;
  5. SORAYA Make Up HD Kryjący 01;
  6. MIYO Comfort Care CC Cream nr 1 'nude beige';
  7. EVELINE Ideal Steal nr 17;
  8. EVELINE CC Cream (Uwaga!: Jak wspominałam ten kolor zmienia się w bezowy i dopasowuje się do koloru skóry);
  9. UNDER TWENTY Krem BB 01;
  10. GARNIER BB Cream Jasna Cera;
  11. PIERRE RENE Advanced Lift nr 04 'natural';
  12. PIERRE RENE Skin Balance Cover nr 20;
  13. PIERRE RENE Skin Balance Cover nr 21;
  14. PIERRE RENE Skin Balance Cover nr 23; 
  15. LIRENE Ideale Mat&Glam nr 1;

Ja wśród przedstawionych tu podkładów mam swojego ulubieńca. Minęła długa druga, aż znalazłam swój podkład prawie idealny. Mam nadzieję, że przyda się Wam te porównanie, gdyż są tu podkłady w niskich cenach i niektóre naprawdę warte uwagi.

Używałyście któryś z nich?
Co o nich sądzicie?

Natalia L.

14 komentarzy:

  1. Świetne porównanie. Ja używam azjatyckiego kremu BB Dr G, bo wszystkie podkłady mnie zapychały (nawet mineralne np. anabelle minerals!), a ten produkt jako jedyny nie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. od jakiegoś czasu nosze się z zamiarem kupienia nr 11 :) chociaz nie wiem czy nie lepiej byłoby zainwestować w jakiś krem bb, np skin79

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie wypróbowałam i pozostaję przy jednym kremie BB - kolor medium z Rimmela. Chociaż mam również jaśniejszą, którą czasem mieszam z odcieniem medium :)
    Jest bardzo fajny, kryjący (chociaż nie aż tak jak zwykły podkład) i fajnie nawilża skórę.

    Bardzo ostrożnie podchodzę do podkładów i kremów BB. Moja skóra bardzo szybko reaguje uczuleniem na nieodpowiadające jej składniki :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Żadnego z pokazanych przez Ciebie podkładów jeszcze nie używałam ale widzę że gama kolorystyczna bardzo rozrzucona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Używałam 5-ciu z opisanych przez Ciebie podkładów ale niestety nie spełniły moich oczekiwań. Mam cerę mieszaną i dość jasną więc większość podkładów mimo wszystko była u mnie za ciemna...oprócz Pierre Rene Skin Balance nr 20. Niestety jakoś się z nim nie polubiłam bo mimo że mam cerę mieszaną to on strasznie szybko zastygał mi na twarzy przy nakładaniu i powstawały nieestetyczne smugi a potem jakby pęknięcia...może gdybym go nakładała na jakiś dobry krem nawilżający to dałby radę ale prędko się go pozbyłam i poszedł w świat. Podobne odczucia miałam do REvlon Colorstay robił podobnie na mojej buzi jak Pierre Rene Skin Balance ale w końcu znalazłam na niego sposób i teraz jestem zadowolona. Więc może warto żebym dała PR drugą szansę....:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo świetne porównanie tej całej 13 :d . Ja stosuję od dłuższego czasu 1 i jestem z niej zadowolona ;)) .

    OdpowiedzUsuń
  7. wciąż się czaję na PR skin balance 20 :) ciekawi mnie już prawie rok :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Podniosłaś mnie na duchu, bo myślałam, że tylko ja mam takie problemy z dobraniem podkładu idealnego (albo chociaż względnie poprawnego). Też szukam w niższej i średniej półce cenowej, bo co zrobić z podkładem za 100 zł (lub więcej), który okazał się zupełnym niewypałem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Masz rację z tymi drogimi podkładami :D

      Usuń
  9. ja zadniego z nich nie mam :( mam bb z eveline albo cc juz niepamieta co mi mama wyslala, narazie uzyam na zmiane true match z loreal i fit me z maybelline

    OdpowiedzUsuń
  10. ze wszystkich tych podkładów używałam tylko Pierre Rene, ale mnie uczulał i oddałam go kuzynce, która jest nim zachwycona

    OdpowiedzUsuń
  11. rewelacyjne porównanie. żadnego z nich nie miałam i żaden jakoś mnie nie zachęcił.

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmmm rewelacyjna kolekcja. Myślałam ze ja mam dużo podkładów, ale w porównaniu do Ciebie to nic.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny wpis!
    Ja swój opublikowałam tutaj: http://carmentestujekosmetyki.blogspot.com/2016/10/wielka-bitwa-bb-cream.html
    Zapraszam do komentowania i obserwowania :) oczywiście odwdzięczam się tym samym :)

    OdpowiedzUsuń

KOMENTARZE POJAWIĄ SIĘ PO ZATWIERDZENIU PRZEZ MODERATORA
* Komentarze z linkami do swoich blogów/stron nie będą publikowane *

Dziękuję, że tu zajrzałaś :D
Natalia